Przyjęcie programu narzuconego przez europejskich partnerów rządowi w Atenach spowodowało, iż już w nocy można było obserwować pozytywne reakcje na rynkach terminowych. Pochodne na europejskie indeksy zapowiadały otwarcia rynków bazowych mocnymi plusami i również od GPW można było oczekiwać zwyżek. W istocie już w pierwszej godzinie presja wzrostowa z rynków bazowych okazała się na tyle duża oraz skuteczna i WIG20 szybko zyskał blisko 1 procent i jeszcze przed południem wzrost został powiększony razem z rosnącymi indeksami giełd europejskich. Swoje znaczenia miało również umocnienie złotego wobec dolara i euro, mimo czytelnej słabości wspólnej waluty wobec konkurentów.
W finale wartość indeksu największych spółek wzrosła o ponad 1,8 procent i była większa od czytelnie mocniejszego przez cały dzień niemieckiego DAX-a. Co ważniejsze, wzrostowi towarzyszyła duża aktywność, która liczona tylko obrotem w WIG20 wyniosła blisko 640 milionów złotych. Na szerokim rynki obrót zbliżył się do 800 milionów złotych. Dla technicznie zorientowanych graczy wydarzeniami dnia jest pokonanie przez WIG20 górnego ograniczenia lokalnego kanału spadkowego i czytelna konfrontacja wykresu z psychologiczną barierą 2300 punktów, której wcześniejsze złamanie stało się przyczyną spotkania indeksu ze wsparciem w rejonie 2200 punktów.
Sesja jest prostym przygotowaniem bazy do ataku na 2300 pkt., na co wskazuje zamknięcie dnia w rejonie 2298 punktów. Nie ma jednak wątpliwości, iż w początkowej fazie powrót nad psychologiczną barierę nie będzie jednak niczym więcej niż kolejnym wejściem indeksu do granic konsolidacji w strefie 2500-2300 punktów, która organizuje układ sił na rynku od wielu miesięcy.
Adam Stańczak