Wtorkowa sesja na europejskich giełdach, w tym na GPW przebiegała w dobrych nastrojach. Dziś jest podobnie. Pozytywny impuls wysłali nam Azjaci . Koleją udaną sesją zanotował bowiem chiński Shanghai Composite, zyskując tym razem ponad 2 proc. Dynamiczny zwrot zanotował także japoński Nikkei225 rosnąc o 7,7 proc. - tak gwałtownego odbicia wskaźnik nie zanotował od bankructwa banku inwestycyjnego Lehman Brothers w połowie września 2008 r.
Azjatycki optymizm udzielił się inwestorom na Starym Kontynencie. Środowy handel przynosi mocne zwyżki głównych indeksów w Europie Zachodniej (DAX,CAC40 i FTSE zyskują ok. 2 proc.) oraz w naszym regionie (BUX i PX rosną zyskują ok. 1 proc.). Soczysta zieleń widoczna jest także na rodzimej GPW. Flagowy WIG20 zyskuje bowiem 1 – 1,5 proc., domykając tym samym lukę spadkową, która pojawiła się na wykresie po tzw. „czarnym poniedziałku"(tąpnięcie z 24 sierpnia – red. ). Nieco mniej rosną mWIG40 i sWIG80.
Najlepszą inwestycją w portfelu blue chips są dziś spółki energetyczne (Tauron, PGE, Enea, Energa). W ślad za zwyżką cen miedzi, zyskuje także KGHM (akcje lubińskiego giganta rosną od początku tego tygodnia). Solidnie prezentuje się sektor bankowy – subindeks WIG-Banki rośnie o blisko 1 proc. Czarną owcą w WIG20 jest dziś jedynie odzieżowa firma LPP, której papiery spadają prawie o 1 proc. Gwiazdami szerokiego rynku są dwie groszówki – Asbis i Hawe.
Środowa aktywność inwestorów nie odbiega od normy – do południa wskaźnik obrotów na szerokim rynku (WIG) sięgnął 330 mln zł. Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest wyjątkowo ubogi. Nie zaplanowano bowiem żadnych istotnych odczytów.