Środowa sesja przebiega według dobrze znanego scenariusza. Niewielkie zmiany na początku notowań, a później zdecydowany atak podaży. Już przed godz. 12 WIG20 stracił około 2,5 proc. Tym samym przełamana została kolejna psychologiczna bariera 1800 pkt. Wydawać by się mogło, że spadkom nie będzie końca. Po godz. 12 popyt podjął jednak próby ataku. Pierwszy zryw wypadł całkiem okazale. WIG20 tuż przed godz. 13 tracił „tylko" 1,5 proc. Dużej zmienności na naszym rynku towarzyszą również duże obroty. Już przed 13 przekroczyły one 500 mln zł. Przecena dotyka dziś także średnie i małe spółki. mWIG40 oraz sWIG80 tracą ponad 1 proc.
Dobrze dziś prezentują się spółki energetyczne. Walory Tauronu drożeją o 5,5 proc. Energa zyskuje prawie 2 proc., zaś PGE 1,6 proc. Mocno traci natomiast LPP. Walory tej firmy tracą dziś ponad 7 proc. Eurocash traci 3,6 proc. a PZU 3,4 proc. (wpływ na to miała decyzja Andrzeja Klesyka o rezygnacji z funkcji prezesa).
Warszawa znów jest jednym z najsłabszych rynków w Europie. Indeksy na zachodzie Europy albo są nieznacznie pod kreską, ale notują wzrost. Inwestorzy z pewnością zdążyli się już jednak przyzwyczaić do słabości naszego rynku. Od dobrych kilku tygodni GPW chodzi własnymi ścieżkami.
Druga połowa dnia jest jedną wielką niewiadomą. Na pewno wpływu na notowania nie będą miały dane makroekonomiczne, gdyż kalendarz świeci pustkami. Inna sprawa, że dzisiejsze ruchy indeksów pokazują, że na naszym rynku królują emocje. Nie jest więc wykluczone, że WIG20 podejmie próby odrabiania strat, jak również to, że czeka nas kolejny dzień głębokiej przeceny.