Z pewnością nie takiego początku nowego roku spodziewali się inwestorzy. Podczas wczorajszej, pierwszej w 2016 r. sesji kolor czerwony świecił mocno na wszystkich głównych indeksach naszego rynku. WIG20 stracił prawie 3 proc. Mocna przecena dotknęła także inne europejskie rynki. DAX zniżkował o ponad 4 proc.
Wczoraj rynki straszyły przede wszystkim Chiny, skąd napłynęły słabe dane makroekonomiczne. Wpływ miały one nie tylko na europejską cześć sesji. Mocnymi spadkami zakończyła się także wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial stracił 1,58 proc. Niewiele mniej, bo 1,53 proc., stracił S&P 500.
Wydaje się jednak, że panika na giełdach na razie została opanowana. Kolor zielony pojawił się we wtorek na starcie na niemal wszystkich europejskich giełd. WIG20 notowania rozpoczął od 0,5 proc. wzrostu. FTSE100 zyskiwał na początku dnia około 1 proc., podobnie jak francuski CAC40. Uspokoiła się także sytuacja w Chinach. Indeks Shanghai Composite co prawda stracił 0,3 proc., jednak jeszcze na stracie wtorkowej sesji tracił był około 3 proc. pod kreską. Aby ustabilizować sytuację bank centralny Chin pompuje gotówkę w system finansowy. Mowa jest o kwocie około 20 mld dolarów.
Teoretycznie popyt ma dziś spore pole do popisu. Kalendarz makroekonomiczny na dzisiaj świeci pustkami więc nie ma zagrożenia, że któraś publikacja wywoła kolejną falę przeceny. Na większe wrażenia ze strony makroekonomicznej rynki muszą poczekać co najmniej do środy. W przypadku naszego rynku będzie to jednak czwartek, gdyż w środę nie ma sesji na GPW.