Czy to (de)fekt stycznia?

Po wczorajszym tąpnięciu inwestorzy z niepokojem oczekiwali na wynik dzisiejszej sesji w Chinach.

Publikacja: 05.01.2016 18:03

Czy to (de)fekt stycznia?

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Jej początek był negatywny, ale w końcówce udało się odrobić straty i ostatecznie zamknęła się 1,8 proc. na plusie. Europa rozpoczęła notowania od zwyżek.

WIG20 również zaczął po zielonej stronie, ale radość z przebywania nad kreską trwała niecałą godzinę. Ogólnie w Europie sytuacja była niewiele lepsza. Wzrosty okazały się kruche. Wczorajsza sesja, pierwsza w roku, to był zimny prysznic dla optymistów liczących na efekt stycznia.

Nasza giełda tradycyjnie słabsza od reszty Europy nie zdołała już trwale wyjść ponad wczorajsze zamknięcie. W trakcie sesji przypomniano o problemach sektora węglowego i planach rządu zmierzających w kierunku ratowania nierentownych kopalń. W dół poszły Tauron i Energa po -4,2 proc. Spory spadek zanotowało też PZU (-2,12 proc.), jako że w komunikacie rządowym mówi się o zaangażowaniu instytucji finansowych w Nową Kompanie Węglową. PKO BP straciło -1,3 proc

Złotówka osłabiała się kolejny dzień. W tle mamy kolejną awanturę związaną z polskim ustawodawcą. Tym razem to błyskawicznie sporządzona i przegłosowana ustawa medialna. Ma ona być badana przez Komisję Europejską w kierunku spełniania przez nią norm demokratycznych. Relatywna słabość GPW jak i złotówki może mieć związek z tą sprawą. Być może kolejna porcja zagranicznego kapitału opuszcza GPW i naszą walutę.

W dniu jutrzejszym rynki zagraniczne normalnie funkcjonują.

Giełda
Optymizm omija GPW
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Giełda
Tydzień relatywnej słabości
Giełda
Polityka znów uderzyła w polską giełdę
Giełda
Niedźwiedzie znów nacierają na GPW. Banki pod ostrzałem
Giełda
Wall Street odrobiła straty
Giełda
Obosieczny miecz reputacji Muska