Po początku notowań ciężko wyciągnąć daleko idące wnioski. WIG20 na starcie stracił co prawda około 0,2 proc. jednak momentalnie zostało to odrobione i w pierwszych minutach handlu indeks znajdował się głównie przy poziomie wczorajszego zamknięcia. Inne europejskie rynki również notują niewielkie zmiany.
Wzrostami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial wzrósł o 1,76 proc. Z kolei S&P 500 zyskał 1,41 proc. Inwestorom pomogły lepsze od oczekiwań wyniki kwartalne spółek. Wzrosty nie byłyby niemożliwe, gdyby nie doszło również do obicia cen ropy naftowej.
Optymizmem powiało nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale także na rynkach azjatyckich. Udaną sesję ma za sobą Nikkei225, który zyskał w nocy 2,7 proc. Znów rozczarowały Chiny. Wskaźnik SSE Composite tuż przed zakończeniem notowań był 0,5 proc. pod kreską.
Czym dzisiaj będą żyli inwestorzy w Europie? Kalendarz makroekonomiczny niestety nie rozpieszcza. Najważniejsze wydarzenie, czyli decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie dalszego kształtu polityki monetarnej, zaplanowano na godz. 20, czyli już po zakończeniu handlu w Europie.
Jeśli chodzi o krajowy rynek warto zwrócić uwagę, że i u nas rozpoczyna się sezon wynikowy. Dziś poznaliśmy wstępne osiągnięcie BZ WBK za IV kwartał. Bank zarobił w tym okresie 277,1 mln zł. W analogicznym czasie rok wcześniej było to 445 mln zł. Mimo tego bankowi udało się pobić prognozy analityków.