Czy luty okaże się lepszym okresem dla posiadaczy akcji? Patrząc na wydarzenia poniedziałkowej sesji, która jednocześnie była pierwszą w tym miesiącu, trudno być optymistą.
WIG20 luty rozpoczął bowiem od spadków. Już na starcie poniedziałkowych notowań był pod kreską, głównie dlatego, że w nocy napłynęły nie najlepsze dane z chińskiej gospodarki. Jak się okazało, doniesienia z Państwa Środka wciąż potrafią działać na wyobraźnię graczy, co było zresztą widać nie tylko na GPW, ale także na innych europejskich parkietach, które poniedziałkową sesję również rozpoczęły od spadków. O ile jednak na zachodzie Europy z każdą godziną handlu przewaga podaży rosła, o tyle na naszym rynku panował marazm. Inwestorzy ze spokojem przyjęli nawet informację o tym, że wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu spadł z 52,1 pkt w grudniu do 50,9 pkt w styczniu. Wynik ten nie dość, że był najsłabszy od września, to jeszcze okazał się niższy od prognoz analityków. Do końca sesji byliśmy więc świadkami niewielkiej zmienności. WIG20 ostatecznie stracił na wartości 0,15 proc.
Lepiej poradziły sobie średnie i małe spółki. mWIG40 zakończył dzień nawet na plusie. Zyskał 0,5 proc. sWIG80 stracił, ale tylko 0,01 proc. W oczy rzuca się jednak niska aktywność inwestorów. Obroty podczas poniedziałkowej sesji wyniosły zaledwie 540 mln zł, co najdobitniej świadczy o tym, że poważny kapitał na razie omija nasz parkiet szerokim łukiem.
Na pocieszenie zostaje nam to, że GPW mimo spadków i tak całkiem nieźle poradziła sobie na tle innych europejskich rynków. W przypadku wielu z nich spadki w ciągu dnia przekraczały 1 proc. Od przeceny dzień rozpoczął się także na Wall Street. W dużej mierze stało się tak dlatego, że w ciągu dnia znów mocno taniała ropa naftowa.
Co przyniosą kolejne dni? Pod względem danych makro wtorek nie będzie rozpieszczał inwestorów. Na większe emocje przyjdzie zapewne poczekać do środy.