Analiza techniczna WIG20
Warszawska giełda od pierwszych dni kwietnia br. pozostaje pod presją kilku istotnych czynników ryzyka. Inwestorzy zagraniczni wstrzymują się z zakupami polskich blue chips z uwagi na utrzymujące się ryzyko polityczne względem głównych sektorów z indeksu WIG20 (banki, energetyka), jak również ze względu na czerwcowe referendum w sprawie ewentualnego wyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej (Brexit). Z kolei po środowej publikacji zapisków FEDu z ostatniego posiedzenia wzrosło prawdopodobieństwo, iż Rezerwa Federalna będzie zmuszona podnieść stopy procentowe w USA już w czerwcu. Członkowie FOMC muszą bowiem uwzględnić rosnącą presję na ceny z powodu wyższych notowań paliw oraz napływających korzystniejszych danych makro, świadczących o przyśpieszeniu wzrostu gospodarczego w USA. Po stronie czynników, które dają jeszcze nadzieję na utrzymanie indeksu WIG20 powyżej poziomu 1.800 pkt. stoją natomiast m.in. łagodniejsze stanowisko agencji Moody's, która nie zdecydowała się na obniżenie ratingu kredytowego naszego kraju, a jedynie jego perspektyw oraz nadzieje na łagodniejszy ostateczny kształt tzw. ustawy frankowej, co miałoby istotne pozytywne znacznie dla wyceny kursów banków. Z punktu widzenia AT wczorajsze nowe minimum cenowe indeksu WIG20 przedłuża okres dominacji niedźwiedzi wśród największych spółek. Dzisiaj jednak możemy liczyć na korekcyjne odbicie w górę, któremu służyć winny poranne lepsze nastroje na światowych rynkach akcji.
Krzysztof Pado, DM BDM
Za nami trzy spadkowe sesje z rzędu na WIG20 i pogłębienie lokalnego dołka z ubiegłego tygodnia. Wczoraj finiszowaliśmy na poziomie 1799,9 pkt, co oznacza zejście poniżej 1800 pkt po raz pierwszy od początku marca. Jastrzębie sygnały płynące z Fed popsuły nastroje na globalnych rynkach. Wczorajszą sesję na 1,5% minusie kończył DAX. Blisko 0,4% stracił S&P500, lekko odrabiając straty w drugiej części dnia. Na naszym rynku dodatkowo kolejny dzień dołowały kursy spółek energetycznych. Dziś rano nastroje na świecie lekko się poprawiły. Kontrakty na DAX zyskują nawet blisko 0,9%, w przypadku futures na S&P500 jest to połowę mniej. Technicznie na WIG20 jesteśmy bardzo blisko ważnych wsparć, wiec byki powinny podjąć jakąś inicjatywę, jeśli nie chcą doprowadzić do pojawienia się wątpliwości czy ruch od połowy stycznia to hossa czy tylko korekta na rynku niedźwiedzia. W okolicach 1785 pkt znajduje się zniesienie 61,8% korekty, która rozpoczęła się z początkiem kwietnia. Praktycznie w tym samym miejscu można poprowadzić dolną spadkową linię trendu tego ruchu. Z danych makro mamy dziś sprzedaż domów na rynku wtórnym w USA (16.00) oraz odczyt koniunktury gospodarczej za maj publikowany przez GUS (14.00).
Remigiusz Lemke, DM mBank
Po spokojnej środzie, czwartkowe zmagania rozpoczęły się od mocniejszego uderzenia sprzedających. Aktywność handlu jednak szybko przygasła w okolicach górnego ograniczenia kanału spadkowego. W związku z takim zachowaniem kursu, można było odnieść wrażenie, że obraz sesji będzie zbliżony do tego, do czego inwestorzy zdążyli się już przyzwyczaić przez ostatnie miesiące.
CDM Pekao
Czwartek przyniósł pogorszenie ogólnego obrazu światowych rynków akcji, wczoraj spadki wyraźnie dominowały, rynki zwyżkujące były pojedynczymi wyjątkami. Głównym powodem pogorszenia nastrojów na rynkach akcji i dalszych spadków cen akcji oraz indeksów giełdowych były obawy o konsekwencje podwyżki stóp procentowych Fed, nawet jeszcze na najbliższym, czerwcowym posiedzeniu OMC Fed. Również kolejny dzień osłabienia chińskiego yuana do USD, który wczoraj znalazł się na poziomie najniższym od 2 marca br. oraz spadki na chińskich rynkach akcji studziły popyt na akcje, surowce, towary i metale. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że nie był widoczny szczególnie intensywny napływ środków na rynek rządowego długu, co jest naturalne wobec oczekiwania podwyżki stóp procentowych na największym rynku świata. Tak więc zachowanie rynków poszczególnych aktywów nie było efektem prostego wzrostu awersji do ryzyka, ale konsekwencją kalkulacji wpływu na nie potencjalnej decyzji OMC Fed. Początek dnia na giełdach azjatyckich przyniósł niemalże same spadki, a najlepiej zachowała się giełda tokijska, indeks NIKKEI 225 wzrósł symbolicznie o 2 pkt. Nieco lepiej wypadły giełdy europejskie, ale w zasadzie tylko pozornie, kilka giełd zwyżkowało, ale były to generalnie rynki peryferyjne, o małej kapitalizacji. Bardzo słabo zachowała się wczoraj niestety GPW, chociaż spadek wykazał indeks giełdy moskiewskiej nominowany w USD RTS, ale był to dużej mierze efekt osłabienia się rosyjskiej waluty i główny indeks giełdy w Stambule. Opublikowane przed południem dane o sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii za kwiecień były zyskujące, wzrost r/r wyniósł 4,3% wobec oczekiwań 2,0%, ale nie mało to widocznego wpływu na LSE. Popołudniowe, tygodniowe dane z rynku pracy USA były w miarę dobre, tygodniowa liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych spadła z rocznego maksimum o 16 tyś do poziomu z początku lutego br. zakończenie dnia na rynkach akcji było negatywne.