Analiza techniczna WIG20
Warszawska giełda w ospałym stylu rozpoczęła nowy tydzień giełdowy. Brak inwestorów z USA i Wielkiej Brytanii, ze względu na tamtejsze święta, spowodował, że obroty na spółkach z indeksu WIG20 obniżyły się do skrajnie niskiego poziomu wynosząc zaledwie 193 mln zł. Niskiemu obrotowi towarzyszyła równie ograniczona zmienność, która na WIG20 wyniosła 18 punktów. Obraz techniczny indeksu dużych spółek nie uległ zmianie. Szpulka doji na wykresie świecowym dziennym wskazuje na niezdecydowanie rynku i zarazem nie neguje wcześniejszych sygnałów umocnienia indeksu w rejonie poziomu 1.800 pkt. Wciąż
jednak bazowym scenariuszem pozostaje konsolidacja, którą od góry ogranicza strefa 1.850-1.870 pkt., a od dołu wspomniany poziom 1.800 pkt. W kalendarzu danych makroekonomicznych na pierwszy plan wysuwa się czwartkowe posiedzenie Europejskiego
Banku Centralnego oraz kluczowe dane makro z amerykańskiego rynku pracy, które poznamy w piątek. Do tego czasu zagraniczny kapitał prawdopodobnie wstrzymywał się będzie z większą aktywnością na rynkach emerging markets, w tym również na GPW.
Piotr Neidek, DM mBank
Rok temu na przełomie maj/czerwiec, rynek akcyjny przygotowywał się do spadkowej fali, która ogarnęła wszystkie części warszawskiego parkietu. sWIG80 w owym okresie miał już za sobą lokalny jak i średnioterminowy szczyt zbudowany na negatywnej dywergencji RSI, co ma miejsce także obecnie. Indeks małych spółek kończył maj na wysokości 13756 czyli dokładnie na takim samym poziomie, na jakim znajduje się obecnie. Układy średnich EMA zarówno tych dziennych jak i tygodniowych, nie różniły się znacząco od tego, co można dzisiaj zaobserwować a to sprawia, że zaczyna się nerwówka na GPW.