Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jacek Mysior
Jeszcze w pierwszej godzinie notowań inicjatywę przejęli sprzedający, spychając główne indeksy pod kreskę. Giełdowe byki nie tylko nie podjęły żadnej próby odwrócenia niekorzystnego biegu rynkowych wydarzeń, ale też z każdą kolejną godziną przewaga niedźwiedzi była coraz bardziej zauważalna. WIG20 zatrzymał się dopiero 1,8 proc. pod kreską. Krajowi inwestorzy nie pozostali obojętni na negatywne impulsy płynące z pozostałych rynków akcji, gdzie na indeksach dominował kolor czerwony. Przecena najmocniej dała się we znaki posiadaczom akcji na rozwiniętych parkietach. Na giełdach w Mediolanie i Madrycie spadki przekraczały nawet 3 proc. Skąd ten pesymizm? Kontynuacja wyprzedaży to efekt ogólnego ochłodzenia nastrojów wśród globalnych inwestorów. Sprzyjała temu sytuacja na rynku ropy naftowej, gdzie ceny surowca, po fali silnych zwyżek, weszły w fazę korekty, schodząc poniżej poziomu 50 dolarów za baryłkę. Dodatkowo do większych zakupów nie zachęca zbliżające się posiedzenie amerykańskiego Fedu oraz perspektywa Brexitu i niepokojące wyniki najnowszych sondaży, wskazujących na niewielką przewagę zwolenników opuszczenia UE przez Wielką Brytanię.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Poprawa nastrojów na GPW. Temat ceł na razie znów zszedł na dalszy plan na czym korzystają największe spółki naszego rynku.
W tym tygodniu w środę przypadał dzień, w którym miało wygasnąć 90 dniowe wstrzymanie się z cłami wzajemnymi Stanów Zjednoczonych.
Początek tygodnia na parkiecie w Warszawie przyniósł nieznaczny spadek głównego indeksu, WIG20, o 0,11%, do poziomu 2861 pkt. mWIG40 podbił o 0,17%, podczas gdy sWIG80 zanotował lekką korektę o 0,67%. Obroty na szerokim rynku wyniosły niecałe 1,2 mld złotych.
Poniedziałek na GPW stał pod znakiem niewielkiej zmienności. Inwestorzy patrzą przede wszystkim na Stany Zjednoczone i temat wojny handlowej.
Indeksy na GPW poniedziałkową sesję zaczęły od cofnięcia. Inwestorzy czekają na konkrety w sprawie ceł.
Czy stare giełdowe powiedzenie, że „niedźwiedzie skaczą z okna, a byki wchodzą po schodach”, wciąż ma zastosowanie?