Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tomasz Krzyk, analityk, Noble Securities
Od dnia zabójstwa Joe Cox większe prawdopodobieństwo przypisywane jest scenariuszowi pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, co spowodowało kierowanie kapitału na przecenione wcześniej rynki wschodzące.
Pokłosiem podejmowanych przez inwestorów decyzji może być spadek rentowności polskich 10-letnich obligacji skarbowych. W środę osiągnęła ona poziom 3,02 proc., który ostatnio mogliśmy zaobserwować ponad miesiąc temu. Wzrost apetytu na ryzyko widać też w tym tygodniu w kwotowaniach papierów krajów uznawanych za bezpieczne przystanie. Dziesięcioletnie obligacje Niemiec na skutek zwiększonej podaży zanotowały wzrost rentowności, która wróciła na dodatnie poziomy – oscylowała w czwartek wokół 0,1 proc. Odpływ kapitału był też widoczny w USA, a można było to zauważyć po notowaniach tamtejszych obligacji o analogicznej zapadalności, których rentowność w ciągu ostatnich siedmiu dni wzrosła z 1,58 proc. do 1,74 proc. w czwartek. Również rentowność dziesięcioletnich obligacji Wielkiej Brytanii zwiększyła się z 1,11 proc. do 1,38 proc.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Poprawa nastrojów na GPW. Temat ceł na razie znów zszedł na dalszy plan na czym korzystają największe spółki naszego rynku.
W tym tygodniu w środę przypadał dzień, w którym miało wygasnąć 90 dniowe wstrzymanie się z cłami wzajemnymi Stanów Zjednoczonych.
Początek tygodnia na parkiecie w Warszawie przyniósł nieznaczny spadek głównego indeksu, WIG20, o 0,11%, do poziomu 2861 pkt. mWIG40 podbił o 0,17%, podczas gdy sWIG80 zanotował lekką korektę o 0,67%. Obroty na szerokim rynku wyniosły niecałe 1,2 mld złotych.
Poniedziałek na GPW stał pod znakiem niewielkiej zmienności. Inwestorzy patrzą przede wszystkim na Stany Zjednoczone i temat wojny handlowej.
Indeksy na GPW poniedziałkową sesję zaczęły od cofnięcia. Inwestorzy czekają na konkrety w sprawie ceł.
Czy stare giełdowe powiedzenie, że „niedźwiedzie skaczą z okna, a byki wchodzą po schodach”, wciąż ma zastosowanie?