Indeksy CAC40 i DAX traciły na półmetku sesji odpowiednio 2,3 proc. i 1,7 proc. Są to jedne z najsłabszych wskaźników na Starym Kontynencie. Na plusie trzymają się dziś tylko: OMX Riga, SOFIX i OMX Tallinn. Niestety po relatywnie spokojnym początku WIG20 po godzinie handlu dołączył do spadkowego peletonu. Zejście do 1688 pkt oznacza przełamanie wsparcia 1700 pkt. Teraz potencjalnym celem niedźwiedzi jest minimum z ubiegłego piątku, czyli 1641 pkt. Przebicie tego pułapu będzie sygnałem do kontynuacji wyprzedaży. Celem może być wówczas 1600 pkt. Jeśli byki chcą poprawić swoją sytuację, powinny postarać się dziś o utrzymanie WIG20 powyżej 1700 pkt. Przed nami ważne odczyty makroekonomiczne z USA (handel zagraniczny, PMI dla usług oraz raport ISM), które mogą wpływać na nastroje.
Jeśli chodzi o spółki, to w gronie blue chips tylko PGE i Asseco Poland utrzymywały się w południe na plusie. Najsłabsze były z kolei: PGNiG oraz CCC. Na szerokim rynku ponad 50-proc. skok notowań zaliczył Starhedge. Jest to mało płynna firma, a wzrost ma bardziej spekulacyjny charakter. Ponad 3-proc. zwyżki notowały Dom Development, 11bit studios oraz Wielton.
Warto dodać, że silne spadki, które dotykają dziś WIG20 nie są tak bolesne dla średnich i małych spółek. Indeks mWIG40 i sWIG80 traciły na półmetku sesji odpowiednio 0,6 proc. oraz 0,2 proc. Ten ostatni wydaje się ostatnio wyjątkowo silny (domknął lukę z ubiegłego piątku), co dla inwestorów może być pewną wskazówką.