Analiza techniczna mWIG40
Skala lipcowo-sierpniowego ruchu wzrostowego pozostawia sporo miejsca na korektę w ramach trendu. Rozpoczęte w zeszłym tygodniu cofnięcie było na tyle nieznaczące, że nie wpłynęło istotnie nawet na spadek dynamiki ruchu. Silne odchylenie od 50-sesyjnej średniej powoduje jednak wzrost wrażliwości na ewentualną realizację zysków, której „zdrowy" zasięg mógłby dojść do poziomu 38,2% zniesienia całej fali (3753 pkt.). Wskazuje na to RSI, który kilka dni temu wygenerował sygnał sprzedaży. Póki co trend jednak niezagrożony. Przy ostatnim cofnięciu notowania indeksu mWIG40 zatrzymały się na wsparciu w postaci poziomu 3888 pkt. skąd powróciły do ruchu wzrostowego i obecnie przymierzają się do ataku na maksima tendencji. Ich pokonanie potwierdzi dominację popytu i otworzy drogę do ataku na opór w postaci poziomu 4100 pkt.
Piotr Neidek, DM mBank
Trzeci piątek września to okres, w którym wygasają derywaty a to oznacza, że do gry wkraczają dzisiaj duzi gracze. Wprawdzie handel przez większość sesji będzie prawdziwy to jednak prawdziwa rozgrywka odbędzie się w ostatnich kwadransach sesji. Można zastanowić się nad tym, w którym kierunku zostanie zepchnięty WIG20 gdyż przez większość ostatnich kilkudziesięciu sesji benchmark kierował się na północ a średnia z ostatnich 63 sesji wynosi 1782. To oznacza, iż bieżąca wycena indeksu znajduje się poniżej przeciętnej wartości indeksu dla okresu, w którym najbardziej popularnym instrumentem były tzw. Uboty. Patrząc na zachowanie się poprzedniej serii to okazuje się, że tzw. eMki w ostatnim dniu swego żywota nie podjęły walki i finiszowały zgodnie z wolą ówcześnie panujących niedźwiedzi a nie zgodnie z parytetem MA. Podobnie było z serią H, kiedy to w marcowy trzeci piątek miesiąca WIG20 blue chips zostały wyciągnięte w kierunku obowiązującego trendu zamiast wrócić na północ. Wówczas także nie liczyła się średnia z kilkunastu tygodni a to oznacza, że i tym razem należałoby porzucić pomysł, w którym to kluczową rolę odgrywa Moving Average. Wygląda na to, że WIG20 będzie pod presją tych, którzy od ponad 20 sesji rozdają karty na Książęca 4 a gdyby dzisiaj udało się zagrać na przekór niedźwiedziom i finiszować powyżej 1761, wówczas z wykresu popłynęłyby optymistyczne sygnały, których nadal nie brakuje na drugiej i trzeciej linii GPW. mWIG40 oraz sWIG80 wciąż walczą o powrót na tegoroczne maksima a sprzyjające bykom otoczenie zewnętrzne sprawia, że akcjonariusze wciąż mogą liczyć na zieleń. Szkoda tylko, że zgodnie z elliottowską doktryną korekty, jakie występują na rynkach finansowych, zazwyczaj są trójkami a to sprawia, że np. obserwowany na mWIG40 układ powinien otrzymać jeszcze jedną spadkową falę. Na szczęście R.N. Elliott opisał takie układy jak korekty pędzące czy nieregularne co sprawia, że benchmark średnich spółek może wykonać brakującą falę „c" z wyższych niż obecnie poziomów. W końcu dzisiaj także wygasają kontrakty na mWIG40 a to sprawia, że i FW40 będzie celem Inwestorów Instytucjonalnych.
Krystian Brymora, DM BDM
Za nami dwie sesje z bardzo niską aktywnością handlu. Obroty rzędu 325 mln PLN na WIG20, o ok. 40% mniejsze niż w poprzednich dniach, to istnie wakacyjny wynik. Warto wspomnieć, że na nieco wygrzanym mWIG40 generujemy 100-150 mln PLN dziennie, z czego na samym JSW 50-100 mln PLN. Inwestorzy na dużych spółkach wstrzymują się z decyzjami. Po pierwsze, dziś rozliczenie wrześniowej serii kontraktów terminowych, czyli tzw. „Dzień Trzech Wiedźm". Po drugie, w najbliższą środę mamy ważną konferencję po posiedzeniu FED, z nowymi projekcjami makro i sesją pytań. Oczekiwania na podwyżkę stóp są minimalne, szczególnie po danych makro jakie otrzymaliśmy ostatnio z największej gospodarki świata. S&P500 broni tym samym pierwszego wsparcia na poziomie 2120 pkt. Ciężko na razie powiedzieć, czy korekta zapoczątkowana kilka dni temu się skończyła. Potrzeba do tego przynajmniej 2170 pkt (obecnie
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Czwartek był w USA pierwszym dniem w mijającym tygodniu, w którym pojawiły się istotne raporty makro. Było ich tym razem bardzo dużo, co mogło wpłynąć na zachowanie rynków. Okazało się, że były słodko-gorzkie, a tak naprawdę w większości gorzkie, co graczom na rynku akcji bardzo się spodobało.
Jak zwykle w czwartek opublikowany był raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 260 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 265 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych spadła.