Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm WIG20 zjechał 0,3 proc. poniżej ubiegłotygodniowego zamknięcia. Krajowe wypadają nieco gorzej niż największe europejskie rynki akcji, gdzie w poniedziałkowy poranek panowały mieszane nastroje. Podczas gdy na jednych parkietach więcej mają do powiedzenia kupujący (Londyn, Paryż, Moskwa), pozostali realizują zyski (Frankfurt, Budapeszt).

Warto zauważyć, że skala przeceny w Warszawie, tuż po rozpoczęciu handlu była ograniczona, jednak w miarę upływu czasu straty głównych indeksów były coraz bardziej zauważalne. Wyprzedaży akcji generalnie sprzyja coraz silniejsze przekonanie o grudniowej podwyżce stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, która wydaje się już niemal przesądzona, biorąc pod uwagę solidne dane makro napływające z amerykańskiej gospodarki. Decyzję poznamy jeszcze w tym tygodniu.

Sprzedający w Warszawie są najbardziej aktywni w segmencie największych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, z których większość notowana jest pod kreską. Negatywnie w tym gronie wyróżniały się walory PGE i większości banków. Przecenie skutecznie oparły się jedynie papiery PGNiG, Enei i Pekao.

Równie słabe nastroje panują na szerokim rynku akcji. Niedługo po rozpoczęciu handlu większość spółek notowana była na plusie. Przy można zauważyć większą aktywność kupujących w segmencie średnich firm, które pozytywnie wyróżniały się na tle pozostałych segmentów.