W południe WIG20 rósł o 1,7 proc. do 1914 pkt, a sesyjne maksimum to 1919 pkt. Indeks ciągną w górę zyskujące ponad 3 proc. akcje PGNiG, PZU oraz PKN Orlen. Co istotne – nowe maksimum hossy wyznaczył mWIG40 – 4249 pkt. Wartość obrotów na całym rynku przekroczyła już 370 mln zł. Osiem spółek wyznaczyło co najmniej roczne maksimum notowań w tym m. in. BZ WBK, Echo i Serinus. Cztery firmy znalazły się z kolei w rocznym dołku, w tym m. in. In Data i Kerdos.
Optymizm panował też w południe na innych rynkach europejskich. DAX, CAC40 i BUX zyskiwały po blisko 0,8 proc. Na rynku walutowym widoczne było lekkie umocnienie euro wobec dolara, a ropa naftowa drożała o 1,4 proc. do 53,14 dol. za baryłkę WTI.
Czy udana pierwsza część sesji to zapowiedź kontynuacji rajdu św. Mikołaja na GPW? Odpowiada Piotr Neidek, analityk DM mBanku:
Dzisiaj indeks dosyć łatwo przedostał się nad wczorajsze maksimum dając do zrozumienia, że korekta się kończy. Ku takim myślom skłania także elliottowskie ujęcie fal mianowicie piątkowo-poniedziałkowa przecena oraz czterdziestopunktowa deprecjacja z przełomu listopad/grudzień prawdopodobnie stanowią drugą oraz czwartą podfalę miesięcznego impulsu, jaki zdołał wyciągnąć WIG20 na kilkumiesięczne maksima. Podręcznikowa piątka z zachowaną regułą zmienności wpasowuje się w większy elliottowski układ osadzony na brexitowym denku, z którego np. WIG wyprowadził okazałą strukturę 5-3-5-3-5. Jeżeli mamy do czynienia z klasyczną formacją impulsu to wg eWave WIG ma zielone światło na 56 3000 pkt, czyli w stronę zeszłorocznej tygodniowej luki bessy. Taki scenariusz ułatwiłby wydostanie się WIG20 nad 2000 pkt, zaatakowanie 2200 pkt oraz powalczenie o kolejne setki. Na chwilę obecną taka predykcja wydaje się utopijna, jednakże patrząc na WIG-Banki oraz WIG-Energia, a także na WIG-Surowce, należałoby pozostać optymistycznie nastawionym do rynku. Co do rajdu Św. Mikołaja to należy mieć na uwadze fakt, że na rynku jest wielu dużych graczy mających dużą pozycję w FW20 i chociaż możliwe jest rolowanie zetek na marcowe H, to jednak presja na wyciągnięcie z shortów jak najwięcej się da jeszcze w tym roku zapewne zaciąży w najbliższych dniach. Na szczęście rynek bywa przewrotny i to co wydaje się mało realne okazuje się jedynym właściwym scenariuszem, a biorąc pod uwagę wypaczone nastroje byków, to możliwe, że hossa się odradza. W końcu WIG20 odbił się od linii dwudziestoletniego trendu wzrostowego, wrócił nad dodatnio nachyloną dwusetkę, wybił swoje lokalne opory i co najważniejsze pojawiły się duże obroty oraz wolumeny typu UHV.