Od startu sesji niedźwiedzie zwiększają swoją przewagę. Na półmetku handlu WIG20 tarci już 2 proc. i jest na poziomie 2170 pkt. Tym samym pokonane zostało wsparcie wyznaczone przez ubiegłotygodniowy dołek na 2187 pkt. Potwierdza to formację podwójnego szczytu, a jej zasięg spadkowy należy szacować do około 2100 pkt. Co gorsza wyprzedaż odbywa się przy stosunkowo dużej aktywności. Po czterech godzinach handlu obroty dla szerokiego WIG wyniosły 0,5 mld zł. Dużo lepiej prezentują się najmniejsze spółki. sWIG80 traci jedynie 0,3 proc.
Inwestorzy w Warszawie nie mogą dziś liczyć na wsparcie zagranicy, bowiem zdecydowana większość zachodnioeuropejskich parkietów świeci na czerwono. Spadki nie są jednak tak duże jak w Warszawie i w Paryżu oraz Frankfurcie nie przekraczają 0,5 proc.
Zieloną wyspa w WIG20 jest dziś Alior Bank, który przed sesja podał dobre wyniki za IV kwartał. W tym czasie kredytodawca miał 598 mln zł wyniku z odsetek, czyli o 51 proc. więcej niż rok. Najmocniej traci z kolei BZ WBK. W ślad za zniżkami cen miedzi o około 4 proc. tanieją również akcje KGHM.
Na szerokim rynku kolejny dzień negatywnie wyróżnia się Briju. Walory spółki tanieją o około 20 proc. W ciągu ostatnich trzech sesji straciły jednak aż 60 proc. swojej wartości. Tak negatywna reakcja to pokłosie kiepskich wyników za IV kwartał oraz styczeń oraz pojawiających się informacjach o problemach spółki z podatkiem VAT.
Na godz. 14.30 zaplanowana jest konferencja Draghiego. Większość analityków spodziewa się, że prezes EBC nie powinien jednak wysłać żadnych sygnałów o zmianie polityki monetarnej.