Poniedziałkowa sesja na warszawskim rynku akcji rozpoczęła się byczym akcentem. WIG20 zaraz po starcie handlu poszybował w górę o 20 pkt, a mWIG40 i sWIG80 rozpoczęły dzień wzrostowymi lukami. Kupującym pomagały piątkowe, dobre dane z amerykańskiego rynku pracy oraz brak istotnych odczytów w poniedziałkowym kalendarium makroekonomicznym. W rynkowe nastroje nic nie wniosły popołudniowe wystąpienia członków zarządu Europejskiego Banku Centralnego. W temacie polityki pieniężnej uwaga inwestorów skupiona jest zapewne na środowej decyzji Fed dotyczącej stóp procentowych oraz wypowiedzi na temat kolejnych podwyżek.

Byki miały więc w poniedziałek swobodę działania, którą należycie wykorzystały. WIG20 oddalił się o 42 pkt od ważnego wsparcia 2200 pkt. Pułap ten stanowi poziom aktywacji sygnału sprzedaży, wynikający z formacji podwójnego szczytu widocznej na wykresie. Wybicie dołem z ubiegłego tygodnia zostało jak na razie zanegowane, ale formacja pozostaje "w mocy" dopóty, dopóki notowania wskaźnika blue chips nie przebiją szczytu przy 2272 pkt. Warto zauważyć, że przez większą część poniedziałkowej sesji WIG20 był najsilniejszym wskaźnikiem na Starym Kontynencie.

Powodów do zadowolenie należy upatrywać też w fakcie, że oprócz blue chips dobrze spisywały się spółki o średniej i małej kapitalizacji. Indeksy mWIG40 i sWIG80 rosły po południu po ponad 1 proc. odrabiając część strat po korekcie z ubiegłego tygodnia. Indeks średnich spółek wrócił nad 4800 pkt, a wskaźnik maluchów nad 16 300 pkt. Jeśli chodzi o wskaźniki branżowe – to najsilniejszymi były sektory górniczy i budownictwa. Indeksu WIG reprezentujące te branże, rosły o ponad 3 proc. Z kolei WIG-odzież był najsłabszy i spadał o 0,8 proc. Wśród największych spółek najlepiej radziły sobie Alior Bank i KGHM, wśród średnich Benefit Systems i Budimex, a wśród maluchów Polimex-Mostostal i CFI.

W ślad za wzrostami na rynku akcji nie poszła polska waluta. Złoty tracił w poniedziałek do wszystkich głównych dewiz: dolara, euro, franka, funta i jena. Rentowność polskich obligacji 10-letnich oscylowała natomiast przy poziomie 3,72 proc.