W pierwszej części piątkowej sesji na warszawskim parkiecie dominował kolor zielony. WIG20 rósł nawet o 0,7 proc. do 2399 pkt. Nie udało się jednak sforsować bariery 2400 pkt., co wpłynęło na schłodzenie nastrojów, bowiem na półmetku handlu indeks blue chips oscyluje wokół czwartkowego zamknięcia. Od początku tygodnia indeks ten zyskał już ponad 5 proc. Licząc od początku miesiąca wzrost sięga ok. 9,5 proc. Ostatnim razem tak wyraźny miesięczny wzrost obserwowaliśmy w marcu 2016 r. Na innych giełdach na Starym Kontynencie dominuje kolor zielony. Zwyżki głównych indeksów nie przekraczają jednak 0,6 proc.

Należy również zwrócić uwagę na przyzwoitą aktywność inwestorów. Po czterech godzinach handlu obroty sięgały niemal 600 mln zł. Potwierdza to jedynie to, że to zagraniczni inwestorzy coraz chętniej kupują akcje największych krajowych spółek.

Jednym z bohaterów na szerokim rynku jest dziś JSW. Akcje kopalni drożeją o prawie 8 proc., do 79,15 zł. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na publikację rekomendacji DM BOŚ. Analitycy podnieśli wycenę akcji do 111,5 zł z 106,2 zł wcześniej. W dalszym ciągu zalecają ich kupno. Prognozują, że w tym roku spółka osiągnie 2 784 mln zł skorygowanego zysku netto przy 9 252,4 mln zł przychodów.

W grona największych spółek o ok. 3 proc. drożeją walory Tauronu. Po zakończeniu wczorajszej sesji gigant podał, że jego skonsolidowana EBITDA za I kwartał wyniosła 1,185 mld zł. Na przeciwległym biegunie znalazły się papiery mBank, PKO BP i Eurocash.