Choć dzienne maksimum wyniosło 2317 pkt, to ostatecznie bykom nie udało się utrzymać notowań powyżej technicznej bariery.
WIG20 spadł w środę o 0,5 proc. do 2281 pkt, co jest kolejnym potwierdzeniem krótkoterminowej przewagi niedźwiedzi. Najbliższym ich celem pozostaje dołek trwającej korekty, czyli 2263 pkt. Przełamanie tego poziomu będzie sygnałem do pogłębienia przeceny w kierunku 2200 pkt.
Podczas ostatniej sesji największym ciężarem w portfelu blue chips był KGHM, który tracił po południu blisko 3 proc. przy kursie 105,85 zł. Cena znalazła się więc najniżej od stycznia tego roku i kontynuuje tendencje spadkową. Na horyzoncie jest już okrągłe 100 zł.
Warto dodać, że warszawskim bykom w utrzymaniu technicznej bariery nie pomogły dobre dane z polskiej gospodarki. Potwierdziły się bowiem optymistyczne prognozy i rodzima gospodarka urosła w I kwartale aż o 4 proc. Środowa niemoc byków ma o tyle złą wymowę, że towarzyszyły jest wysokie obroty. Wartość akcji, które zmieniły właściciela jeszcze przed fixingiem przekroczyła 1,1 mld zł (ponad 100 tys. obrotu wygenerowały Pekao, PZU, KGHM i PKN Orlen). Co gorsza, niekorzystnie wyglądają statystyki dotyczące spółek wyznaczających roczne ekstrema cenowe.
W środę to „dołujących" spółek było niestety więcej. Aż 15 emitentów wyznaczyło co najmniej roczne minimum notowań. W gronie tym znalazły się: Arctic Paper, Atlanta Poland, Bioton, CI Games, Energoinstal, Fon, Global Co-smed, Krezus, Plaza Center, Próchnik, Rafamet, Resbud, Sfinks, Wilbo i Zremb. Na co najmniej rocznym szczycie znalazły się natomiast ceny akcji dziesięciu spółek: Ambra, CD Projekt, Ceramika Nowa Gala, Decora, Dekpol, Emperia, Enel-Med, Ferro, GTC i Macrologic.