Po dojściu do poziomu 2312,5 pkt indeks blue chips zaczął się osuwać. Tuż po południu sięgnął 2294 pkt. i w tych okolicach pozostał do końca dnia. Świeca, jaka wyrysowała się po wtorkowej sesji na wykresie, nie wygląda dobrze dla byków. Po raz czwarty z kolei jest koloru czarnego oraz posiada długi górny cień. Trend boczny zdaje się już niemiłosiernie przedłużać, a bliskość indeksu przy jego dolnym ograniczeniu wraz z dość niską płynnością może zachęcać niedźwiedzie do ataku. W gronie blue chips dokładnie połowa spółek zakończyła dzień pod kreską. Najmocniej zostały przecenione walory Banku Zachodniego WBK, PKN Orlen oraz Lotosu. Akcje tej trójki spadły o ponad 1 proc. Podobnie trzy przedsiębiorstwa zanotowały wzrost o ponad 1 proc., reprezentujące branżę energetyczną, czyli PGE i Energa. Na podium jeśli chodzi o wzrosty znalazło się jeszcze KGHM. Trzeci dzień z rzędu rosły walory Eurocashu, jednak z porannej ponad 2-proc. zwyżki na koniec dnia pozostało tylko 0,51 proc.

Coraz słabszą formę notują małe przedsiębiorstwa. We wtorek sWIG80 spadał w porywach do 15817 pkt, a więc znalazł się 36 pkt nad majowym dołkiem. Pod względem technicznym sWIG80 wygląda najsłabiej spośród głównym wskaźników warszawskiej giełdy. We wtorek w III linii firm najsłabsze były te związane z branżą nieruchomości. Ponad 8 proc. zniżkowały walory MLP Group, a ponad 7-proc. spadek zanotowały akcje Bumechu. Z drugiej strony solidne wzrosty zanotował Braster, który obecnie zbiera poprzez emisję nowych akcji środki na światową ekspansję. Na koniec warto wspomnieć o lekkiej osunięciu się indeksu średniaków. mWIG40 spadł o 0,28 proc.

W środę poznamy m.in. dane o chińskim eksporcie, imporcie oraz PKB po II kwartale, a także o produkcji przemysłowej w Eurolandzie i bezrobociu w maju na Wyspach.