Już początek poniedziałkowej sesji na GPW pokazał, że po ubiegłotygodniowych zwyżkach byki nie mają zamiaru odpuszczać. Największą siłę kupujących obserwowaliśmy jednak na starcie notowań. W kolejnych godzinach handlu przewaga popytu topniała. Ostatecznie indeks blue chips zyskał 0,9 proc. i zatrzymał się na poziomie 2372 pkt.
O godz. 10 indeks ten zyskiwał jednak aż 1,2 proc. i wyznaczył dzienne maksimum na 2379 pkt. Był to poziom widziany ostatnio w połowie maja. Mimo schłodzenia nastrojów w drugiej części sesji indeks blue chips zakończył dzień powyżej oporu wyznaczonego przez dzienne maksimum z 25 maja na 2363 pkt. Otwiera to drogę bykom do ataku na tegoroczny szczyt hossy z początku maja na 2422 pkt.
Jeszcze ciekawiej wygląda sytuacja na wykresie szerokiego WIG. Indeks ten zanotował dzienne maksimum na poziomie 62 671 pkt. Tym samym został pokonany tegoroczny szczyt hossy z 4 maja na 62 666 pkt. Na zakończeniu sesji WIG zatrzymał się na pułapie 62 537 pkt, zyskując 0,7 proc. Cały dzień najsłabiej prezentowały się najmniejsze spółki. sWIG80 stracił 0,5 proc.
W poniedziałek na warszawskim parkiecie zadebiutowała spółka GetBack. Kurs akcji i PDA (prawa do akcji) windykacyjnej firmy cały dzień oscylował wokół ceny emisyjnej – 18,5 zł.
Na szerokim rynku bohaterem dnia była spółka Cormay. Walory producenta odczynników przez większą część sesji drożały o kilkanaście procent. Inwestorzy z entuzjazmem odebrali informację o tym, że firma uzyskała pozwolenie na wprowadzenie analizatora krwi Equisse na rynek. W zupełnie odmiennych nastrojach byli posiadacze walorów Alumetalu, które taniały o kilkanaście procent. Zarząd poinformował, że według jego szacunków EBITDA grupy w II kwartale spadnie o ok. 20 proc., a znormalizowany skonsolidowany zysk netto o ok. 25 proc. kwartał do kwartału z powodu oddziaływania negatywnych czynników rynkowych.