Pierwsza faza wtorkowej sesji na GPW, mimo niesprzyjającego otoczenia zagranicznego, przebiegła w całkiem spokojnej atmosferze. WIG20 „przykleił" się do 2370 pkt i próbuje utrzymać się nad górną granicą dwumiesięcznej konsolidacji. Sesyjne maksimum to jak na razie 2381 pkt, a minimum 2365 pkt. Indeksy mWIG40 i sWIG80 notowały natomiast symboliczne zniżki. Pierwszy spadał o 0,2 proc. do 4925 pkt, a drugi o 0,1 proc. do 15 846 pkt. Na tle zagranicy wyglądamy całkiem nieźle – DAX tracił bowiem o 13.00 0,9 proc., a CAC40 0,7 proc. Obroty na GPW sięgnęły na półmetku sesji 400 mln zł.
Warto zwrócić uwagę na korzystne statystyki rocznych maksimów. W pierwszej części sesji wyznaczyło je 10 spółek: Enea, GetBack (wczorajszy debiutant, więc to tak naprawdę dwudniowe maksimum), Gobarto, Inpro, Maxcom, Patentus, PGE, Robyg, Tauron i Unicredit. Dla porównania – tylko dwie firmy wyznaczyły co najmniej roczny dołek notowań. Mowa o Hyperionie i Zamecie. Warto dodać, że dobrze radzi sobie dziś złoty, przynajmniej w relacji do dolara. Kurs amerykańskiej waluty spadał o 0,6 proc. do 3,6398 zł.
Odczyty inflacji w Wielkiej Brytanii były niższe lub zbliżone do prognoz, a indeks Instytutu ZEW wyniósł 17,5 pkt, a więc o 0,5 pkt mniej od prognoz. O godzinie 14.00 poznamy dane z rodzimego rynku pracy. Ponadto na nastroje inwestorów wpływać może otwarcie sesji na Wall Street. Na razi kontrakty na S&P500 oscylują przy poziomie wczorajszego zamknięcia.