Po wczorajszej sesji na GPW można mieć mieszane uczucia. Z jednej strony niemal przez cały dzień na naszym rynku dominował kolor czerwony, a z drugiej udało nam się obronić przed mocniejszymi spadkami i to mimo niesprzyjającego otoczenia. Jak będzie wyglądała dzisiejsza sesja? Kto będzie rozdawał na niej karty?
Początek dnia jest optymistyczny. WIG20 już w pierwszych minutach handlu zyskiwał 0,5 proc. Daje to nadzieję na udane zakończenie tygodnia, chociaż oczywiście z ostatecznymi osądami trzeba jeszcze poczekać.
Z kolejnym dniem przeceny mieliśmy do czynienia na Wall Street. Dow Jones Industrial stracił 0,8 proc. Warto podkreślić, że była to już ósma z rzędu spadkowa sesja w wykonaniu tego indeksu. Na minusie dzień zakończył także S&P500. Spadł o 0,6 proc. Nerwowe nastroje to oczywiście pokłosie wydarzeń geopolitycznych w tym oczywiście wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi w roli głównej.
Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Słabo radził sobie japoński Nikkei225, który stracił prawie 0,8 proc. Na drugim biegunie znalazł się koreański wskaźnik Kospi, który zyskał 0,7 proc.
Jakie dzisiaj atrakcje czekają dziś na inwestorów? Przede wszystkim czekają nas odczyty indeksów PMI w Europie. Oczywiście otwartym pytaniem pozostaje, czy będą one w stanie wnieść coś nowego w obraz rynku.