Po kilku dniach mocnych wzrostów na GPW, w piątek mamy do czynienia z korektą. WIG20 co prawda dzień rozpoczął na symbolicznym plusie, jednak szybko do ataku przystąpiła podaż. Przed godz. 12 indeks największych spółek naszego parkietu tracił około 0,5 proc. Zaraz jednak po południu rozpoczęło się powolne odrabianie strat. O godz. 12.30 WIG20 tracił już tylko 0,3 proc. Tym samym nie można wykluczyć, że w drugiej części dnia emocji na rynku będzie zdecydowanie więcej.

W ostatnim czasie jest to jednak reguła. Zazwyczaj bowiem prawdziwy handel rozpoczyna się, kiedy do gry wchodzą inwestorzy w Stanach Zjednoczonych. Dziś także to oni mogę zdecydować o losach sesji. Tym bardziej, że Amerykanie do handlu przystępować będą mając świeżą porcję danych dotyczących PKB. To one mogą mieć kluczowe znaczenie dla rynków, chociaż nie można także zapomnieć o trwającym sezonie wynikowym.

Pewnym wsparciem dla naszego rynku może się okazać także postawa innych zagranicznych rynków. W Niemczech mamy dziś do czynienia ze zwyżkami. DAX rośnie około 0,4 proc. Warto zresztą zwrócić uwagę, że na razie na tle europejskich wskaźników WIG20 prezentuje się najsłabiej. Zaznaczyć jednocześnie trzeba, że ten tydzień jest bardzo dobry dla naszego rynku, więc niewielka korekta nie tylko nie byłaby niczym strasznym, ale byłaby wręcz nawet czymś naturalnym.

O ile największe spółki borykają się dziś z presją podaży, tak lepiej sytuacja wygląda w przypadku średnich i małych firm. mWIG40 zyskuje 0,2 proc. natomiast sWIG80 rośnie 0,4 proc.

Na rynku walutowym złoty nieznacznie osłabia się wobec głównych walut. Euro kosztuje 4,29 zł, natomiast za dolara trzeba płacić 3,69 zł.