Początek nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie nie dostarczył inwestorom zbyt wielu wrażeń. Wystarczy powiedzieć, że indeks WIG20 stracił symboliczne 0,1 proc., zaś wskaźnik szerokiego rynku WIG zamknął dzień na tym samym poziomie co w piątek. Czy dziś jest szansa na jakieś bardziej zdecydowane ruchy?
Początek daje na to nadzieje. Na starcie indeks największych spółek naszego parkietu zyskiwał 0,3 proc. co może dobrze wróżyć na kolejne godziny. Czekamy, aż byki pokażą jeszcze większą moc.
Poranny optymizm na GPW zapewnili inwestorzy z Wall Street. Tam byliśmy wczoraj świadkami zwyżek głównych indeksów. Wskaźnik S&P500 zyskał prawie 0,7 proc., podobną zwyżkę zaliczył Dow Jones Industrial. Rynek amerykański, żyje teraz przede wszystkim wynikami spółek za IV kwartał.
Jeśli chodzi o azjatycką część dnia giełdowego, to tutaj emocji było jak na lekarstwo. Głównie dlatego, że większość rynków była zamknięta. Te, które działały, też raczej dostosowały się do sennej atmosfery. Japoński Nikkei225, co prawda stracił na wartości, ale jedyne 0,2 proc.
Jeśli chodzi o dzisiejsze wydarzenia makroekonomiczne to na pierwszy plan wysuwają się publikacje indeksów PMI dla usług. Przed południem czekają nas odczyty z Europy, natomiast w drugiej części dnia ze Stanów Zjednoczonych. Jeśli chodzi o krajowy rynek, to nie można zapomnieć o sezonie wynikowym. Poznaliśmy m.in. wyniki kolejnego banku. Chodzi konkretnie o bank Millennium, który pozytywnie zaskoczył osiągnięciami w IV kwartale.