Wczorajsza sesja mogła nieco rozczarować inwestorów. Przyniosła ona niewielką przecenę, przy stosunkowo wysokich obrotach, które przekroczyły 1,1 mld zł. Szczególnie poziom aktywności inwestorów mógł dawać do myślenia. Początek dzisiejszych notowań pokazuje jednak, że powodów do paniki nie ma. Dziś byki próbują wyprowadzić kontrę
Pierwsze minuty piątkowej sesji, która jednocześnie jest też pierwszą sesją nowego miesiąca, upływały pod znakiem wzrostów. WIG20 już na starcie zyskał około 0,4 proc. co może być dobrym prognostykiem przed kolejnymi godzinami.
Spadkami, chociaż niewielkimi, zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial stracił niecałe 0,3 proc., podobnie zresztą jak S&P500. Oczywiście tematem przewodnim na amerykańskim parkiecie są negocjacje handlowe między Stanami Zjednoczonymi, a Chinami.
Całkiem niezłe nastroje panowały za to na rynkach azjatyckich. Błysnął m.in. Nikkei225, który zyskał 1 proc. Jeszcze większy wzrost zaliczył indeks Shanghai Composite, który urósł 1,8 proc.
Na jakie atrakcje mogą dzisiaj liczyć inwestorzy? Początek dnia to przede wszystkim publikacja indeksów PMI dla przemysłu z czołowych gospodarek. W drugiej części dnia uwaga rynku powinna koncentrować się na analogicznych odczytach ze Stanów Zjednoczonych czy też na odczycie indeksu zaufania konsumentów Uniwersytetu Michigan.