Poranny atak indeksu blue chips na poziom 2320 pkt nie udał się. To dość ważny poziom, ponieważ w tych okolicach wypada lutowy dołek WIG20. Opór był na tyle silny, że w kolejnych godzinach WIG20 zszedł poniżej poziomu zamknięcia z poprzedniego dnia. Po południu WIG20 utrzymuje się w okolicach zera. Nie świadczy to najlepiej o siłach kupujących, na które można było liczyć po wczorajszej sesji. Środa bowiem, podobnie jak trzy wcześniejsze dni, przynosiły stopniowe oddalanie się WIG20 od okrągłego poziomu na 2300 pkt., co chroniło przed kolejną falą spadkową. Aby jednak oddalić ten scenariusz, WIG20 powinien dość sprawnie pokonać opór w postaci 2320 pkt. i w ten sposób zakończyć korektę trwających od końca października zwyżek. Jak na razie jednak ta sztuka się nie udaje, a siły kupujących słabną. W gronie dużych spółek dziś najmocniejszy jest PGNiG, którego akcje zwyżkują o 2,2 proc. Najsłabiej wypada Eurocash - gwiazda kilku poprzednich dni. Dziś kurs hurtownika spada o 2,5 proc.
Warto przyjrzeć się sytuacji średnich firm. Po wczorajszym przebiciu oporu w okolicach 4200 pkt, dziś mamy ochłodzenie nastrojów, jednak zniżka mWIG40 pozostaje "bezpieczna". Wczorajsze gwiazdy w tym gronie, jak Kruk i Dino, dziś nieco zawodzą. Z kolei sWIG80 dokłada kolejne 0,18 proc. do tegorocznego dorobku.
Po południu umacnia się dolar. Kurs amerykańskiej waluty wrócił do poziomu 3,8 zł. Euro jest wyceniane na 4,3 zł.