Z jednej strony rynki akcji wspierały słowa Jerome'a Powella, który podczas wtorkowej konferencji wyraził gotowość Fedu do wsparcia amerykańskiej gospodarki. Z drugiej strony niepokojący był najsłabszy od dziewięciu lat odczyt raportu ADP z amerykańskiego rynku pracy (liczba nowych miejsc pracy w maju wyniosła 27 tys. wobec oczekiwanych 183 tys.).

Na wykresach widać chwilę zawahania i niemoc do kontynuacji odreagowania. Dla WIG20 druga połowa maja upłynęła pod znakiem obrony wsparcia 2150 pkt. Ostatnie dni przyniosły nawet odbicie, ale niestety nie zostało ono potwierdzone obrotami. Co więcej – ostatnie świece dzienne to tzw. doji, które odzwierciedlają wspomnianą niemoc. Do tego wszystkiego dochodzi formacja krzyża śmierci utworzona przez średnie kroczące z 50 i 200 sesji. Sygnał hossy z początku roku został tym samym zanegowany. Układ opór/wsparcie wygląda obecnie następująco: 2250/2200 pkt. Przebicie górnej bariery powinno skutkować ruchem do 2290 pkt, gdzie znajduje się 200-sesyjna średnia. Spadek poniżej 2200 pkt da natomiast sygnał do spadku o co najmniej 50 pkt.

W środę tylko dwie spółki zdołały wyznaczyć co najmniej roczne maksimum notowań – Mabruk i Play. Na rocznym minimum znalazło się dziewięć podmiotów, w tym m.in. 4Fun Media i Tauron. Wartość obrotów jeszcze przed fixingiem sięgała niecałych 680 mln zł.

GG Parkiet

W czwartek inwestorzy będą bacznie śledzić kalendarium makro. Czekają nas odczyty zamówień w niemieckim przemyśle, PKB Niemiec i projekcje EBC. ¶