Tym razem WIG20 finiszował prawie 0,9 proc. pod kreską. Równocześnie wiele do życzenia pozostawiała aktywność handlujących w Warszawie. W trakcie całej sesji właścicieli zmieniły papiery o wartości przekraczającej niewiele ponad 400 mln zł.
Spadki krajowych indeksów kontrastowały z kolorem zielonym na większości europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy przejawiają więcej ochoty do kupowania akcji. W tym gronie można było jednak znaleźć kilka negatywnych wyjątków. Sprzedający mieli również więcej do powiedzenia na giełdach w Mediolanie i Budapeszcie. Na krajowym rynku sprzedający byli bardzo aktywni w segmencie największych spółek. Wyprzedaż mocno dała się we znaki posiadaczom akcji Play, JSW i spółek energetycznych. Chętnie pozbywano się też papierów większości banków. Negatywnie w tym gronie wyróżniał się Alior, który ma kłopoty z kolejnym dużym klientem. Przecenie skutecznie oparły się jedynie akcje, między innymi Orange, Pekao i Cyfrowego Polsatu.
Mimo obiecującego startu notowań na szerokim rynku akcji więcej do powiedzenia mieli sprzedający. W efekcie przeważająca większość firm z tego segmentu zakończyła sesję pod kreską.
Złoty wyraźnie osłabił się względem najważniejszych walut. Na koniec poniedziałkowych notowań płacono prawie 4,29 zł za euro i 4,85 zł za dolara. ¶