Start nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie okazał się udany. WIG20 zyskał w poniedziałek prawie 0,9 proc. i znowu zbliżył się do górnej granicy konsolidacji w której znajduje się od kilku tygodni. Wczorajsza sesja była jednak też specyficzna, gdyż wolne mieli chociażby inwestorzy ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii co odbiło się na poziomie obrotów. Te, tylko nieznacznie przekroczyły poziom 400 mln zł. Dzisiaj już jednak powinno być pod tym względem lepiej. Czy uda się też podtrzymać pozytywne nastroje na rynku?
Początek dnia może napawać optymizmem. WIG20 rozpoczął dzień ponad 1 proc. na plusie i jest coraz bliżej górnej granicy konsolidacji (1675 pkt). Jej przebicie byłoby mocnym argumentem dla byków.
Tak, jak zostało wspomniane na początku wczoraj wolne mieli inwestorzy w Stanach Zjednoczonych. Warto jednak odnotować to, jak zachowują się kontrakty na amerykańskie indeksy. Futures na S&P500 zyskuje na wartości i jest już powyżej 3000 pkt. Szał zakupów trwa więc w najlepsze.
Mocnymi wzrostami zakończyła się azjatycka część dnia giełdowego. Świetnie radził sobie Nikkei225, który zyskał prawie 2,6 proc. Ponad 2 proc. rósł również Hang Seng. Prawie 1 proc. nad kreską dzień kończył również Shanghai Composite.
Inwestorzy najwyraźniej zapominają już powoli o koronawirusie i żyją teraz odmrażaniem gospodarek i nadzieją na znalezienie szczepionki. Wciąż jednak warto śledzić dane makroekonomiczne. Dzisiaj m.in. poznamy odczyt stopy bezrobocia w Polsce za kwiecień. Na zagranicznych rynkach ciekawie zapowiada się odczyt indeksu nastrojów konsumentów Conference Board w Stanach Zjednoczonych.