Główne indeksy giełdowe w Europie rozpoczęły handel poniżej wczorajszego poziomu zamknięcia,a pierwsze godziny handlu należały do sprzedających. Strona kupująca próbowała powstrzymać spadki, jednak nie była ona na tyle zdeterminowana by wymazać cały dzisiejszy ruch w dół. Część przeceny została zniwelowana, niemniej główne indeksy zamknęły wtorkową sesję pod kreską.
Niemiecki indeks DAX stracił 1,01%, francuski CAC40 przecenił się 0,74%, a londyński FTSE100 zamknął się ponad 1,5% niżej. Spadki obserwowaliśmy także na naszym parkiecie, indeks WIG20 zdołał jednak wymazać większość ruchu tuż przed zamknięciem i ostatecznie zakończył dzień na poziomie -0,11%. Wśród największych spółek pozytywnie wyróżniały się JSW, KGHM, Dino Polska i PGNiG, z kolei pozostałe 16 walorów odnotowało straty. Największą przecenę obserwowaliśmy na akcjach CCC, Orange i Play.
Negatywne nastroje nie udzielają się jednak inwestorom zza oceanu. Co prawda Dow Jones traci dziś 0,6%, a S&P500 znajduje się w okolicach poziomu z wczorajszego zamknięcia, niemniej technologiczny indeks bije kolejne rekordy. We wtorek Nasdaq zyskuje ponad 0,6%, tym samym kolejny dzień z rzędu ustanawia nowe szczyty wszech czasów. Do końca sesji amerykańskiej jeszcze dużo czasu, niemniej nie wydaje się, że by coś mogło znacząco popsuć nastroje. Dzisiejszy kalendarz makro był właściwie pusty, a na kolejne godziny nie są przewidziane żadne publikacje. Inwestorzy nie przejęli się dziś także informacją o tym, że u prezydenta Brazylii przeprowadzono test na obecność koronawirusa, który dał wynik pozytywny. Na rynku widać więc całkowitą ignorancję wobec najnowszych danych dotyczących szerzącej się pandemii.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB