W czwartek inwestorzy w Warszawie byli świadkami kontynuacji spadkowej serii. W tym tygodniu tylko jedna sesja należała do byków. Nadzieje na przełamanie tej passy daje piątkowe otwarcie. WIG20 zyskuje obecnie 0,25 proc. i znajduje się na poziomie 1670 pkt. Indeks w górę starają się wyciągnąć Lotos, JSW i KGHM, które drożeją po około 1 proc. Na drugim końcu tabeli znajduje się LPP, które tanieje o 2,2 proc.
W ślad za dużymi spółkami podąża również mWIG40, który zyskuje 0,4 proc. Tylko małym spółkom brakuje paliwa. sWIG80 spada o 0,1 proc.
Nastroje w Warszawie mogły się poprawić po tym, jak na zagranicznych rynkach w większości świecił kolor zielony. Indeksy na Wall Street lekko w czwartek odbiły, po tym jak dzień wcześniej doszło do silnych spadków. Wczoraj S&P 500 zyskał 0,3 proc., a Nasdaq 0,37 proc. W centrum zainteresowania w USA pozostaje perspektywa dalszych bodźców. Jerome Powell, prezes Rezerwy Federalnej i Steven Mnuchin, sekretarz skarbu powiedzieli w czwartek Kongresowi, że 380 mld USD pozostałych z ostatniego pakietu pomocy federalnej może zostać wykorzystane na pomoc gospodarstwom domowym i firmom, jeśli prawodawcy się zgodzą.
Na rynku nie maleją jednak obawy związane z rosnącą liczbą zakażeń. Liczba nowych przypadków koronawirusa w Stanach Zjednoczonych przekroczyła w czwartek 7 milionów - ponad 20 proc. wszystkich przypadków na świecie.
Na głównych parkietach w Azji dominował kolor zielony. Pod koniec sesji chiński Shanghai Composite zwyżkował o około 0,1 proc. Japoński Nikkei i południowokoreański Kospi zyskiwały odpowiednio 0,5 proc. i 0,4 proc.