Do godziny 16.00 środowa sesja na warszawskim parkiecie miała spokojny przebieg. Indeks WIG20 wahał się przy 1940 pkt, odchylając się maksymalnie 15 pkt w górę i 10 pkt w dół. Największa zmienność była w pierwszej godzinie handlu, co jest dość często spotykanym zjawiskiem. I gdy wydawało się, że marazm utrzyma się do końca sesji, otworzył się handel na Wall Street. Niestety dla posiadaczy długich pozycji otworzył się od uderzenia podaży, co ściągnęło w kilkanaście minut indeksy S&P500 i Nasdaq Composite o 0,5 proc. w dół. W ślad za nimi ruszył też WIG20, najbardziej wrażliwy na wydarzenia zagraniczne indeks na GPW. Przed 17.00 ustanowione zostało dzienne minimum na poziomie 1910 pkt, a głównym ciężarem w portfelu blue chips była spółka Allegro. Jej akcje potaniały w środę o 4,8 proc. do 65,05 zł przy obrocie sięgającym 125 mln zł. Ponad 1,5 proc. straciły także Alior, PKO BP, Orlen, Orange, Dino Polska i LPP. Ponad 1 proc. zyskiwały tylko JSW i Asseco Poland. Przy takim rozkładzie sił w indeksie trudno było utrzymać notowania przy 1940 pkt. Ostatecznie WIG20 zanurkował w środę o 1,2 proc. i zakończył dzień na poziomie 1917 pkt. Choć ostatnia godzina handlu wyrwała WIG20 z dziennego marazmu, to cała sesja nie wyrwała go z marazmu, który trwa od 22 stycznia. Indeks od tego dnia pozostaje w konsolidacji, w której od góry ogranicza go 2000 pkt, a dołu 1885 pkt. Poziomy to pozostają wciąż najbliższym, odpowiednie, oporem i wsparciem.
W końcowej fazie sesji nie wytrzymał też mWIG40. Choć przez cały dzień powoli wspinał się w kierunku 4200 pkt, to na finiszu mocno spadł, tracąc ostatecznie 0,2 proc. W jego portfelu największym obciążeniem był Budimex, którego papiery straciły ponad 4 proc. Na drugim biegunie był Famur, który podwyższył kapitalizację o 4,5 proc.
Relatwną siłę zachował do końca sesji tylko indeks maluchów. Wskaźnik sWIG80 wzrósł w środę o 0,3 proc. do 17448 pkt, po drodze naruszając 17 500 pkt i wyznaczając nowy szczyt hossy. W jego portfelu ponad 4 proc. zyskiwał Asbis, Grodno, ML System i Mirbud. Na drugim biegunie były Agora i Ekoexport. Warto dodać, że mały parkiet, w ślad za sWIGiem, także trzymał się relatywnie mocno. NCIndex wzrósł w środę o 0,5 proc. Największa aktywność inwestorów skupiona była na akcjach Inno-Gene. Obroty przekroczyły 4,5 mln zł, a akcje potaniały o ponad 5 proc.
Gdy u nas sesja dobiegała końca, na Wall Street dopiero się rozkręcała. S&P500 tracił w tym czasie 0,2 proc., a Nasdaq Composite 0,7 proc. O ponad 5 proc. spadał też kurs bitcoina, sugerują podwyższoną awersję do ryzyka. Jeśli takie nastroje utrzymają się do końca amerykańskiej sesji, to czwartkowy poranek na GPW może przynieść test wspomnianego wsparcia na wykresie WIG20, czyli 1885 pkt.