Co więcej, walory spółek z eurolandu są najbardziej przeważane w portfelach inwestorów. Do grona coraz bardziej byczo nastawionych instytucji dołączyły ostatnio Credit Suisse i Morgan Stanley.
- Ta przewaga może się utrzymać zważywszy na dystans, jaki ma odrobienia Europa wobec Stanów Zjednoczonych w zakresie szczepień. Programy antycovidowe przyspieszają - wskazuje Catherine Doyle, strateg Newton Investment Management, z grupy BNY Mellon.
Atutem strefy euro jest szeroka reprezentacja tanich sektorów mogących skorzystać na ożywieniu gospodarki. Region jest też mniej podatny na obawy o wzrost inflacji, które ostatnio wstrząsnęły rynkami.
Dla inwestorów ważne są też wyceny. Euro Stoxx 50 Index, jak przypomina Bloomberg, jest wyceniany na poziomie 17,6-krotności dwunastomiesięcznych zysków, podczas gdy dla S&P500 wskaźnik ten wynosi 21, dla Nasdaqa zaś sięga 26.