Do maksimum w ujęciu intraday zabrakło jedynie 111,65 pkt. To dystans tak niewielki, że na celebrację rekordu wszech czasów możemy chyba się już przygotować. Zwłaszcza, że w czwartek warszawski parkiet imponował siłą. Rosły WIG20, mWIG40 i sWIG80, a mimo wakacyjnej atmosfery obroty przekroczyły 1 mld zł. Gdy fixing dobiegał końca 50 proc. spółek było na plusie, 37 proc. na minusie, a nasz parkiet należał do najsilniejszych na Starym Kontynencie.
WIG20 zyskał w czwartek 1,76 proc. i zakończył dzień na poziomie 2273 pkt. To nowy szczyt trwającej hossy w cenach zamknięcia. Żaden z europejskich indeksów blue chips nie zyskał podczas ostatniej sesji tak dużo. W gronie największych spółek najsilniejsza była LPP, zyskująca 6,8 proc. Na uwagę zasłużyło też Allegro, którego kurs pokonał w końcu opór 60 zł i to przy najwyższych na rynku obrotach sięgających 155 mln zł. Zawiódł tylko Mercator, którego walory potaniały o 4 proc., przybliżając tym samym scenariusz kontynuacji bessy.
Indeks mWIG40 zyskał w czwartek 0,9 proc. i przebił 5000 pkt. Po raz ostatni był tak wysoko w styczniu 2018 r. W cztery sesje indeks wyszedł z układu korekty i dał sygnał do kontynuacji hossy. W jego portfelu najsilniejszy był Ten Square Games, którego akcje podrożały o 7,9 proc. Ponad 4 proc. zyskał też PlayWay, więc warto w tym miejscu dodać, że WIG.Games był w czwartek, obok WIG-Odzież, najsilniejszym indeksem branżowym, zyskującym 3,3 proc. Wśród słabszych podmiotów z portfela mWIG40, królował Kruk, ze stratą 4,3 proc.
Wzrost o 0,9 proc. zanotował też sWIG80, ale na nowy szczyt hossy wspiąć się nie zdołał. Wszystko jednak jest na dobrej drodze. Indeks zachowuje książkowy układ coraz wyższych lokalnych minimów i maksimów, i trzyma się wysoko nad średnią z 50 sesji. W czwartek wśród maluchów najbardziej na plus wyróżniała się Netia, której papiery podrożały o 16,1 proc. przy 1,1 mln zł obrotu. Na drugim biegunie był Cognor ze stratą 3,4 proc.