Sesja rozpoczęła się na zielono, a byki kontynuowały marsz w górę rozpoczęty dzień wcześniej, kiedy WIG20 wzrósł o 1,45 proc. Piątkowe zwyżki nie były jednak tak imponujące. Indeks wyznaczył dzienny szczyt na poziomie 2269 pkt., a następnie doszło do wyhamowania wzrostów i indeks zaczął poruszać się w wąskim zakresie punktowym. Pod koniec handlu podaż zaczęła jednak mocno dociskać i ostatecznie blue chips zakończyły dzień na poziomie 2252 pkt., co oznacza nieznaczny wzrost o 0,07 proc. Przez cały dzień najlepiej zachowywało się Dino, dla którego była to czwarta wzrostowa sesja z rzędu. Spółka zdrożała o 2,2 proc., a tuż za nią znalazło się Asseco ze wzrostem o 2 proc.

Z kolei podaż skupiła się przede wszystkim na PGE i PKO BP. Energetyczna spółka staniała o 1,7 proc., a największy bank w Polsce zakończył dzień 1,5 proc. na minusie.
Najlepiej wśród głównych indeksów na GPW poradził sobie mWIG40, który wzrósł o 0,77 proc. Apetyt byków był jednak większy, bowiem miejscami indeks rósł nawet o ponad 1 proc. W tym gronie na plus wyróżniał się Kruk, którego notowania wzrosły o 5,3 proc.
Małym spółkom również udało zakończyć dzień nad kreską, z wynikiem 0,37 proc. Ponad 6-proc. wzrost kursu odnotowały Cognor i PGS Software. Z kolei Erbud, którego spółka zależna Onde sprzeda w IPO akcje po maksymalnej cenie, zdrożał o 5,9 proc.

Na zagranicznych parkietach panowały dobre nastroje, jednak w ostatnich godzinach handlu doszło do korekty. Pod koniec sesji na minusie był m.in. francuski CAC40 i brytyjski FTSE 100.

Z kolei na Wall Street głównie indeksy rozpoczęły handel od wzrostów. Pomogły dobre dane gospodarcze. W czerwcu w amerykańskiej gospodarce przybyło 850 tys. etatów poza rolnictwem. To powyżej prognoz ekonomistów, którzy spodziewali się 700 tys.