Poranek maklerów: Hossa trwa w najlepsze

Zwyżki w USA, zwyżki w Azji, zwyżki kontraktów futures na indeksy w Europie. Sesja zapowiada się dobrze.

Publikacja: 04.11.2021 09:13

Poranek maklerów: Hossa trwa w najlepsze

Foto: PAP/EPA

Analitycy wczorajszą wyprzedaż banków traktują jako realizację zysków, a nie dłuższy trend, tym bardziej, że RPP wczoraj znów dolała oliwy do ognia.

Dzisiaj kilka posiedzeń banków centralnych, garść danych z gospodarki strefy euro oraz informacja o liczbie zasiłków dla bezrobotnych w USA.

Pod znakiem posiedzeń banków centralnych

Szymon Nowak, BM BNP Paribas

Oczy inwestorów na całym świecie zwrócone były na komunikat po posiedzeniu Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych oraz konferencję prezesa Jerome Powella, natomiast w kraju głównym wydarzeniem była decyzja Rady Polityki Pieniężnej i konferencja prezesa Adama Glapińskiego.

RPP podjęła decyzję o podwyżce stopy referencyjnej NBP o 0,75 pkt proc. do 1,25 proc. Rada tym samym po raz kolejny zaskoczyła inwestorów, gdyż rynkowe oczekiwania oraz kontrakty na stopę procentową zakładały podwyżkę o 0,50 pkt. Jak podano w komunikacie po posiedzeniu, z jednej strony podwyższona inflacja wynika w głównej mierze z oddziaływania czynników niezależnych od krajowej polityki pieniężnej (m.in. wyższych cen surowców energetycznych i żywnościowych na rynkach światowych, podwyżek cen energii elektrycznej i opłat za wywóz śmieci oraz globalnych zaburzeń w transporcie i funkcjonowaniu łańcuchów dostaw), to z drugiej strony na wysoką dynamikę cen oddziałuje także trwające ożywienie gospodarcze, co przy korzystnej sytuacji na rynku pracy tworzy ryzyko utrwalenia podwyższonej inflacji w dłuższym terminie. RPP zdecydowała się więc na podwyżkę stopy procentowej aby ograniczyć to ryzyko. Zwracamy uwagę, iż podwyżka stóp procentowych w Polsce będzie miała wpływ na dalszy wzrost rentowności obligacji skarbowych, a w dłuższym horyzoncie na wyższe oprocentowanie depozytów. W przypadku obligacji już notowanych na rynku wtórnym oznacza to jednak spadek ich cen. Z drugiej strony decyzja ta będzie miała pozytywny wpływ na wyniki i notowania sektora bankowego na GPW. Wczorajsze spadki indeksu WIG-banki o 3,47 proc. traktujemy obecnie jako realizację zysków. Zwracamy uwagę, iż powyższy indeks w ciągu roku wzrósł o 200 proc., co sprzyja redukcji pozycji. Niemniej jednak w średnim i długim terminie podtrzymujemy pozytywne nastawienie do sektora. W wyniku znaczącego spadku notowań podmiotów z sektora bankowego w ostatniej godzinie sesji, WIG20 zakończył dzień z wynikiem -1,14 proc., a cały WIG  spadkiem o 1,08 proc. Miało to miejsce w obliczu relatywnie spokojnych sesji  DAX (+0,03 proc.) i S&P 500 w trakcie trwania sesji europejskiej.

Ostatecznie dzień w USA zakończył się w dużo bardziej optymistycznych nastrojach niż miało to miejsce we wcześniejszych godzinach za sprawą gołębiej komunikacji Fedu. Pomimo oczekiwanego przez rynek, a ogłoszonego wczoraj, redukowania programu skupu aktywów, Fed wskazuje na odległą perspektywę podwyżek stóp procentowych, przejściowy charakter inflacji jak i dalszą przestrzeń do poprawy na rynku pracy. Powyższe przełożyło się na jednoznaczny spadek oczekiwań względem podwyżek stóp procentowych, co pozwoliło inwestorom na rynku akcji na osiągnięcie nowego historycznego maksimum S&P 500 (+0,65 proc.).

W Azji indeksy w większości kończą notowania na plusach. W Europie przed startem rynku kasowego obserwujemy wzrost kontraktów na niemiecki DAX o ponad 0,5 proc. i tym samym wybicie historycznych maksimów, co może w dniu dzisiejszym przyciągać uwagę inwestorów na rynku europejskim. Powyższe pozytywnie powinno przełożyć się na nastroje na krajowym parkiecie, lecz wciąż kluczowe pozostanie w tym wypadku krótkoterminowe nastawienie względem sektora bankowego.

Wyprzedaż banków po decyzji RPP

Kamil Cisowaki, DI Xelion

Najważniejszy dzień tego tygodnia nie przyniósł przełomu na głównych światowych rynkach akcji. Giełdy europejskie rozpoczęły dzień w okolicy poziomów neutralnych i z wyjątkiem Madrytu pozostały na nich do końca sesji. Spadek IBEX-u o 0,82 proc. to wynik przede wszystkim postępującej na kontynencie wyprzedaży mocno reprezentowanego w nim sektora energii odnawialnej, wywołanej m.in. słabymi wynikami duńskiego Vestasu. O 11,76 proc. spadały notowania Siemens Gamesa, 8,46 proc. traciła Solaria Energia Y Medio Ambiente.

Do kluczowego posiedzenia Fedu miały miejsce wydarzenia, które mogły jednak łagodzić niepewność szerokiego rynku. C. Lagarde w kolejnych wypowiedziach stara się mocno tonować nasilające się oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w strefie euro na przełomie 2022 i 2023 r. Dane ADP z amerykańskiego rynku pracy okazały się lepsze od oczekiwań (wzrost zatrudnienia o 571 tys. vs. oczekiwania 400 tys.), wskaźnik ISM dla sektora usługowego w Stanach zjednoczonych nieoczekiwanie wzrósł z 61,9 pkt. do 66,7 pkt.

W Warszawie WIG20 spadł o 1,14 proc., mWIG40 o 1,34 proc., a sWIG80 o 0,28 proc. Tematem dnia było oczywiście podniesienie stopy referencyjnej, lombardowej i depozytowej po 0,75 pb., silniej niż przewidywano. Taka możliwość, sygnalizowana przez nas we wczorajszym komentarzu, sugeruje naszym zdaniem, że Rada będzie chciała szybko zakończyć cykl, osiągając poziom 2-2,5 proc. dla stopy referencyjnej, akceptowalny z perspektywy obecnych oczekiwań rynkowych. Efekty bazy sugerują, że szczyt inflacji przypadnie na pierwsze dwa miesiące roku, byłby to więc potencjalnie dobry moment, by ogłosić przejście w tryb „wait-and-see", tym bardziej, że termin zbiega się z końcem kadencji.

Nowa projekcja NBP zakłada, że inflacja w 2022 r. wyniesie średniorocznie 5,1-6,5 proc., co oznacza podniesienie oczekiwań względem lipca o 2,5-2,6 pp. W naszej opinii oczekiwania są tym samym urealnione i zbieżne z naszymi własnymi prognozami.

Z perspektywy GPW należy zauważyć, że wczorajsza reakcja WIG-banki (-3,47 proc.) na decyzję oznacza, że rynek był krótkoterminowo nadmiernie wykupiony. Nie widzimy jednak na razie powodu, by zakładać, że sektorowi grozi więcej niż naruszenie wsparcia na poziomie 9000 pkt. Do bardziej wyraźnej zmiany nastrojów niezbędne byłoby zapewne odwrócenie kierunku niespodzianek inflacyjnych.

Uważamy, że do kresu zbliża się natomiast trwająca od końca września olbrzymia wyprzedaż obligacji skarbowych. Rentowności obligacji 2-letnich wzrosły w ciągu niewiele ponad miesiąca o 170 pb. Punkt zwrotny nastąpi naszym zdaniem jeszcze w tym roku, być może w listopadzie, a najpóźniej po grudniowym posiedzeniu RPP.

Wall Street nie zatrzymuje się nawet na chwilę. Po piątej z rzędu sesji wzrostowej S&P 500 zyskał 0,65 proc., a Nasdaq 1,04 proc. Podczas wczorajszej konferencji Jerome Powell ogłosił, że ograniczenie skali skupu aktywów rozpocznie się w listopadzie w wielkości 15 mld USD miesięcznie, co oznacza, że program zostanie wygaszony w ciągu pół roku. Przebieg taperingu jest zgodny z oczekiwaniami, a rynkowi przy obecnym nastawieniu wystarczają najwyraźniej kolejne zapowiedzi braku podwyżek stóp w bliskiej przyszłości, by reagować pozytywnie na plany FOMC – na historycznych szczytach znajduje się już nawet najsłabszy spośród amerykańskich indeksów Russell 2000. Inaczej niż w Europie, rynek oswoił się w USA z wysoką inflacją (po części za sprawą mniejszych niespodzianek w ostatnim czasie) i wierzy w swobodę Fedu w kształtowaniu dalszej polityki pieniężnej. W tym momencie ekonomiści ankietowani przez Bloomberga nie widzą podwyżek w przyszłym roku, oczekują 50-pb. zacieśnienia dopiero w I połowie 2023 r. oraz 25-pb. w drugiej.

Notowania kontraktów futures sugerują dziś wzrostową sesję, rosną nawet giełdy w Azji. Warto jednak zauważyć, że po jednodniowym oddechu wyprzedaż kontynuują chińskie obligacje high-yield, co można porównać do tykającego zegara. Przy obecnych kosztach długu jego refinansowanie dla deweloperów będzie po prostu niemożliwe.

Realizacja zysków

Piotr Neidek, BM mBanku

Decyzja RPP zachęciła do realizacji zysków z walorów banków. Przecena spółek z sektora bankowego odbiła się na wycenie zarówno WIG20 jak i mWIG40.  Benchmark blue chips zamknął się na najniższym, od prawie czterech tygodni, poziomie. Nieco lepiej wypadł WIG20USD, któremu pomogła aprecjacja złotego. Natomiast WIG nadal pozostaje na neutralnych dla byków poziomach. Do wsparcia 72000 pkt brakuje mniej niż 1000 punktów i dotarcie do wrześniowych szczytów może okazać się najbliższym celem dla ursusów znad Wisły.

Azjatycka część czwartkowego handlu wskazuje na powrót optymizmu na giełdowe parkiety. Rosnące ceny miedzi, przecena kontraktów na jankeskie obligacje oraz neutralny odczyt S&P 500 future mogą wprawiać inwestorów w pozytywny nastrój. Nikkei 225 po środowej przerwie, dzisiaj nadrabia zaległości. Do psychologicznej bariery 30000 zabrakło nieco ponad 100 punktów, jednakże do końca tygodnia pozostało jeszcze trochę czasu. Na uwagę zasługuje obrona prowadzona przez Shanghai Composite Index. Benchmark ten trzecią sesję z rzędu utrzymuje się powyżej poziomu 3500 punktów. Właśnie tam przebiega linia poprzedniego trendu, która obecnie pełni rolę wsparcia. Wprawdzie na początku tygodnia niedźwiedziom udało się wygenerować sygnał sprzedaży wg średniej dwustusesyjnej, ale odpowiedź popytu jest zaskakująco mocna. Indeks się broni a to pozytywnie wpływa na perspektywy w kolejnych dniach listopada.

Na Wall Street jak na razie bez zmian. Akcyjne byki wciąż dominują na amerykańskim parkiecie. Kluczowe indeksy giełdowe poprawiły swoje rekordy. Nawet Russell 2000 wzbił się na nowe, historyczne maksima. Mocne zachowanie się trzeciej linii jankeskiego parkietu pozytywnie świadczy o kondycji akcyjnej hossy. Ciekawie prezentuje się S&P 500 – indeks ten jeszcze tydzień temu walczył z podażowymi formacji, a wczoraj jest już powyżej nich. Na uwagę zasługuje poziom 4710 pkt, którego osiągnięcie pozwoliłoby później bykom wykonać mocniejszy odpoczynek. Wsparciem na dzisiejszą sesję jest natomiast poziom 4621 pkt, którego obrona jest wskazana do zachowania korzystnego układu dziennych świeczek. Ewentualne zamknięcie dnia poniżej ww. wsparcia mogłoby zachęcić do realizacji zysków. Ryzyko korekty cały czas wzrasta ze względu na wykupienie, jednakże podczas hossy rynek często bywa rozgrzany.

Czwartek zapowiada się ciekawie na niemieckim parkiecie. Kontrakty terminowe na DAX są na historycznie wysokich poziomach. Natomiast wczoraj indeks czterdziestu największych spółek zatrzymał się tuż poniżej tegorocznego sufitu. Z jednej strony zachodzi obawa o to, czy niedźwiedzie nie zechcą powalczyć o podwójny szczyt. Z drugiej zaś skoro bykom udało się udaremnić zbudowanie formacji G&R, to może nadal mają na tyle siły, aby wybić strefę 14000 pkt. Momentum wciąż sprzyja hossie na Deutsche Boerse, dlatego też szansa na kontynuację zwyżki jest całkiem spora.

Podniesienie stopy procentowej przez RPP odbiło się na wycenie złotego, ale środowa reakcja inwestorów była mocno ograniczona. Od strony technicznej USD/PLN nadal pozostaje powyżej wsparcia oraz na półce cenowej pełniącej funkcję przystanku w trendzie wzrostowym. Wybicie z trójkąta nie zostało w całości zanegowane, a tym samym scenariusz bazujący na formacji chorągiewki (ruch w kierunku 4,2 zł), wciąż zagraża złotemu. Dopiero zamknięcie tygodnia poniżej 3,92 zł mogłoby doprowadzić do zmiany balansu na wykresie i stanowić pretekst do umocnienia złotego.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego