S&P 500 zyskał 1,32%, a Nasdaq 1,88%, tradycyjnie rozpoczynając ruch w górę krótko po zamknięciach na Starym Kontynencie. W przypadku drugiego z indeksów oznacza niemal jednodniowe pokrycie strat z piątku. Po świeżych wypowiedziach Jerome'a Powella inwestorzy redukują zakłady o to, że Fed miałby w grudniu zwiększyć skalę taperingu do 30 mld USD miesięcznie, co otwierałoby drogę do zakończenia go w marcu i podwyżek w czerwcu. Scenariuszem bazowym na przyszły rok są obecnie dwie podwyżki, niedawno wyceniano trzy. Rynek amerykański faktycznie jest w tej uprzywilejowanej pozycji, że rewizja oczekiwań co do polityki pieniężnej może łagodzić skutki ewentualnych obaw o nowy wariant COVID-u, w najbliższym czasie może on w ogóle stracić w USA miano gazetowego tematu numer jeden z uwagi na konieczność podniesienia limitu zadłużenia – demokraci dalej walczą o dwupartyjny charakter ustawy, co może rodzić nerwowość w miarę zbliżania się do terminu 15 grudnia zarysowanego przez J. Yellen jako moment, gdy rządowi „skończą się pieniądze".
Nieco inaczej wygląda sytuacja reszty świata – szybkie potwierdzenie nowego szczepu w Europie rodzi podejrzenia, że mógłby on wydłużyć lub wzmocnić nawet obecną falę pandemii. Wrażliwość lokalnych giełd, już niepewnych z uwagi na obawy przed dalszymi restrykcjami, będzie więc zapewne większa niż w USA.
W przypadku Chin z kolei każdy nowy wariant, zazwyczaj bardziej zaraźliwy, choć niekoniecznie powodujący wyższą śmiertelność, obnaża absurdy polityki „zera tolerancji" – nie do końca wiadomo, jak długo miałaby ona zostać utrzymana, jeżeli COVID ma stać się „nową grypą".
Rynki azjatyckie dziś wyraźnie spadają, ciągnąc za sobą notowania kontraktów futures. Bezpośrednią przyczyną pogorszenia nastrojów jest głównie wywiad prezesa Moderny, który przewiduje, że istniejące szczepionki będą mniej skuteczne przeciwko omikronowi i zapowiada przystosowany do zapobiegania mu preparat za około 100 dni. W piątek, gdy rozgrywano zwiększony globalny popyt na „trzecie dawki" rosły notowania wszystkich producentów szczepionek, w poniedziałek Moderna zdecydowanie się wśród nich wyróżniała, dodając kolejnych 11,80% do 20,57% wzrostu dwie sesje temu. Trudno nie widzieć zgrzytów w płynącej od producentów komunikacji, składającej się na obraz zachęty do szczepienia trzecią dawką, zapewne mało efektywną, krótko po której mogłoby nastąpić podanie dawki czwartej, działającej lepiej. Taka polityka „mieć ciastko i zjeść ciastko" będzie zapewne powodować dalszą polaryzację opinii na temat szczepień. Sytuację powinny rozjaśnić pewnie pierwsze wyniki badań na temat odporności omikrona na istniejące preparaty, które poznamy w ciągu 2-3 tygodni.
Awersja do ryzyka
Piotr Neidek, BM mBanku
Poranne notowania cen ropy ponownie wskazują na rosnącą awersję inwestorów do tego typu aktywów. Tanieje miedź, platyna, wyrzucany jest także bitcoin. Jedynie srebro i złoto pozostaje neutralne na wtorkowe zawirowania na rynkach. Mocna przecena kontraktów Oil Crude (-5,4%) może skutkować przełamaniem średnioterminowego, ruchomego wsparcia. Mowa o średniej dwustusesyjnej, którą jeszcze wczoraj udało się wybronić, ale dzisiaj niedźwiedzie ponownie o sobie przypomniały. Na uwagę zasługuje trójkąt rozszerzający się. Jego dolne ograniczenie może ściągnąć do siebie ceny a to oznaczałoby test okolic 66 USD/bar. Na korzyść hamowania spadków przemawia wyprzedanie, ale wydarzenia sprzed kilkunastu miesięcy pokazują, że gdy jest tanio to być jeszcze taniej.