Fundusze mniejszych spółek uciekają bezpośredniej konkurencji

Fundusze małych i średnich spółek uciekły w tym roku funduszom akcji polskich uniwersalnych. W marcu tym pierwszym sprzyjała szczególnie siła mWIG40. Na korzyść WIG20 działa zainteresowanie polskim rynkiem inwestorów zagranicznych.

Publikacja: 03.04.2024 06:00

Fundusze mniejszych spółek uciekają bezpośredniej konkurencji

Foto: AdobeStock

W ubiegłym roku średnie wyniki w dwóch głównych grupach funduszy polskich akcji ostatecznie były do siebie bardzo zbliżone, choć w trakcie roku bywało różnie. Przykładowo jesienią, dzięki zwyżkom, szczególnie dużych spółek, fundusze uniwersalne mocno przyspieszyły. W tym roku jak na razie gra toczy się jednak na ich połowie, a średni wynik w tej grupie jest około dwukrotnie niższy niż to, co wypracowały portfele oparte na drugiej i trzeciej linii przedsiębiorstw.

Rozpędzony mWIG40

Średnia stopa zwrotu funduszy akcji polskich małych i średnich spółek od początku roku zbliża się już do 9 proc., a wyniki najlepszych strategii przekroczyły 13 proc. Inwestorzy, którzy trzymają się spółek o największej kapitalizacji, na takie wyniki raczej nie mogą liczyć. Fundusze akcji polskich uniwersalne zarobiły przeciętnie po blisko 5 proc. w niecałe trzy miesiące, zaś prymusi dopiero dobijają do 10-proc. zysków. I kwartał należał przede wszystkim do mWIG40, który urósł w tym czasie o 9,4 proc. Indeks małych spółek osiągnął wynik o 3,5 pkt proc. niższy, natomiast WIG20 z 4-proc. stopą zwrotu plasował się na końcu. Najsłabsze spółki WIG20 to Pepco Group, Dino Polska i PGE, a na czele – banki.

Czytaj więcej

Quercus TFI wraca z dalekiej podróży

Jak na razie sprawdza się zatem scenariusz nakreślony przez większość zarządzających, którzy na ten rok patrzyli z optymizmem na polskie akcje, zaznaczając jednak, że mocniejsze będą małe i średnie spółki.

Parkiet

– Już pod koniec 2023 r., kiedy układaliśmy strategię na kolejne 12 miesięcy, wydawało nam się, że większy potencjał wzrostu drzemie w średnich i małych spółkach. Luka waluacyjna, którą obserwowaliśmy w okresach, gdy rządził PiS, w dużej mierze została zamknięta, choć cały czas uważamy, że zagraniczni inwestorzy będą przychylniej niż w ostatnich latach patrzeć na polski rynek akcji, co powinno być szczególnie wspierające dla dużych i płynnych przedsiębiorstw – komentuje Łukasz Hejak, zarządzający, Investors TFI. Jak przyznaje, większy optymizm zagranicznych inwestorów może oczywiście przełożyć się też na napływ środków do mniejszych spółek, w szczególności tych z indeksu mWIG40, ale z pewnością w centrum zainteresowania globalnych funduszy pozostaną najbardziej płynne spółki.

Czytaj więcej

Nie wszyscy powiernicy łapią się na rynkowe tempo

Zwyżki na krajowym rynku obserwujemy już od dobrych kilkunastu miesięcy. Jesienią ubiegłego roku fundusze polskich akcji w końcu przyciągnęły większe wpłaty od inwestorów, ale styczeń znów przyniósł niemal 0,5 mld zł odpływów netto. W lutym klienci TFI znów jednak przychylniejszym okiem patrzyli na bardziej ryzykowne od funduszy dłużnych rozwiązania. Łączny wynik sprzedaży funduszy akcji był dodatni za sprawą około 116 mln zł wpłat do funduszy polskich akcji, co wciąż jest bardzo niską kwotą w porównaniu z tym, na co mogą liczyć zarządzający podmiotami dłużnymi.

– Warto zauważyć, że w tym roku nie obserwujemy specjalnie dużego zainteresowania lokalnych inwestorów rynkiem akcji. Napływy do funduszy praktycznie w całości trafiają do produktów skoncentrowanych na rynku długu, a mimo to mniejsze spółki zachowują się bardzo dobrze – analizuje Hejak. – Gdybyśmy zaczęli obserwować napływy do funduszy akcji polskich – z pewnością lepsze zachowanie giełdowych maluchów będzie kontynuowane, a może nawet różnica w stopie zwrotu między blue chips a mniejszymi spółkami jeszcze się powiększy – twierdzi zarządzający Investors TFI.

Z kolei Andrzej Nowak, zarządzający Uniqi TFI, zwraca uwagę, że WIG20 jest wyceniany z większym dyskontem do swoich historycznych poziomów, zatem przy pozytywnym nastawieniu do polskiego rynku największe spółki nie powinny zachowywać się gorzej od indeksu średnich spółek.

Czytaj więcej

Fundusze obligacje sprzedają, a drobni inwestorzy kupują

TFI kupują, OFE sprzedają

TFI, mimo niskiego zainteresowania funduszami akcji, nie są jednak całkiem biernymi graczami na krajowym rynku.

– Wspierająco na lokalny rynek akcji działają napływy do funduszy PPK. Chociaż z uwagi na regulacje największą część portfeli funduszy PPK stanowią duże spółki, to zarządzający konsekwentnie budują również ekspozycję na firmy z indeksów mWIG40 i sWIG80, co przy niższej płynności w tych częściach rynku jest bardzo wspierające dla notowań tych indeksów – zauważa Hejak.

Według wyliczeń Trigona DM towarzystwa funduszy inwestycyjnych w lutym kupiły polskie akcje za około 364 mln zł, co było poziomem zbliżonym do każdego z trzech ostatnich miesięcy ubiegłego roku. Na odwrót postąpiły otwarte fundusze emerytalne, które – według Trigona DM – w lutym sprzedały netto polskie akcje za 1,3 mld zł i był to najgorszy wynik od pięciu lat. „Tak duża podaż występowała historycznie tylko w przypadku rozliczania dużych wezwań. W lutym takowego nie było, a wręcz przeciwnie – było ABB na XTB, w którym OFE mogły partycypować na około 100–150 mln zł. Możliwe, że podaż wynika po części z przekroczenia limitów inwestycyjnych w akcjach PKO BP i PZU” – tłumaczył w raporcie Maciej Marcinowski, analityk Trigona DM.

Fundusze inwestycyjne
Hossa w Hongkongu. Chińskie akcje znów rozbudzają wyobraźnię
Fundusze inwestycyjne
Przypływ niosący spółki wzrostowe trafił na falochron
Fundusze inwestycyjne
Bardzo blisko przesilenia na rynku obligacji skarbowych
Fundusze inwestycyjne
Zryw kupujących złoto nie potrwał długo
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Fundusze inwestycyjne
Fundusze na dużych zakupach
Fundusze inwestycyjne
Debiut funduszu nieruchomości