W maju tematem numer jeden na krajowym rynku była zaskakująco wysoka inflacja, która przełożyła się na dynamiczny wzrost rentowności polskich obligacji skarbowych (spadek cen). Po dotarciu rentowności obligacji dziesięcioletnich do blisko 2 proc. w połowie maja wskaźnik ten ostatnio zniżkuje i we wtorek po południu sięgał 1,726 proc. Polskie obligacje drożeją w ślad za podobnym trendem na głównych rynkach. Oprocentowanie dziesięcioletnich papierów amerykańskich sięgało we wtorek około 1,50 proc., tymczasem w połowie maja było to nawet 1,70 proc. Wielu zarządzających zapewne odetchnęło z ulgą. Tym samym duża część funduszy dłużnych w ostatnich tygodniach zarabiała, nawet po około 0,8–1 proc. Były to jednak głównie te fundusze, które radzą sobie najsłabiej od początku roku, czyli ogólnie mówiąc, stawiające na papiery długoterminowe, najmocniej odczuwające zwyżki rentowności.
Jeszcze na koniec maja średni wynik funduszy należących do grupy papierów skarbowych długoterminowych od początku roku sięgał aż 1,8 proc. pod kreską, tymczasem obecnie spadki skurczyły się do 1,4 proc. Polepszyły się także notowania funduszy obligacji uniwersalnych długoterminowych, z przeciętnie 1,1 proc. do 0,87 proc. na minusie.
Najbliżej odrobienia strat powstałych od początku roku jako grupa są fundusze uniwersalne papierów krótkoterminowych, gdzie średni spadek notowań jednostek zmalał do 0,13 proc. Niektórzy jednak byli w stanie zarobić. W grupie tej znajdziemy bowiem dwa fundusze MetLife TFI, ze stopami zwrotu nieco powyżej 1 proc. Są to jednocześnie najlepsze fundusze spośród wszystkich portfeli dłużnych skierowanych do klientów detalicznych. paan