Wrzesień był kiepskim miesiącem dla uczestników większości funduszy inwestycyjnych, zarówno tych narażonych na większe ryzyko zmienności (akcje), jak i mniejsze (dług). Sygnał do sprzedaży akcji nadszedł z Wall Street i objął większość giełd. To jednak tylko korekta solidnych, wielomiesięcznych zwyżek. Ciężki okres mają jednak nadal uczestnicy funduszy dłużnych – tego typu produkty miały za sobą drugi najgorszy miesiąc w tym roku.
Podwyżki w regionie
Najnowszy odczyt inflacji znów wywołał spore zamieszanie i oczywiście mocno przełożył się na zachowanie rynku długu. Miesiąc wcześniej wydawało się, że do podwyżki stóp procentowych może dojść najwcześniej w I kwartale przyszłego roku. Za nami jednak odczyt inflacji na poziomie 5,8 proc. oraz perspektywa przebicia 6 proc. w październiku. Co więcej, pojawiają się już prognozy zakładające jeszcze wyższą inflację w przyszłym roku.
Poza dynamicznie rosnącymi cenami spore znaczenie dla krajowego rynku miała też większa od założeń analityków podwyżka stóp procentowych w Czechach. Od tamtej pory obserwujemy kolejną falę wzrostu rentowności obligacji skarbowych w Polsce, a także korektę osłabienia złotego, co również może wskazywać na rosnące przekonanie rynku o zbliżającej się podwyżce stóp w kraju. Do tego w ostatnich dniach znów zwyżkują akcje banków, którym zacieśnienie polityki monetarnej byłoby na rękę.
We wtorek oprocentowanie papierów dziesięcioletnich sięgało ponad 2,2 proc. Przypomnijmy, że na początku 2020 r., a więc daleko przed ostatnimi obniżkami stóp procentowych, rentowności oscylowały między około 2,1 a 2,3 proc. Wzrosty rentowności papierów skarbowych (spadek cen) znów negatywnie odbiły się na notowaniach funduszy dłużnych. Oczywiście najmocniej na zmienność narażone są portfele papierów długoterminowych. Tego rodzaju fundusze obligacji skarbowych przyniosły w sierpniu przeciętnie 1 proc. straty, z kolei fundusze uniwersalne spadły o około 0,7 proc. Najgorsze zniżkowały nawet po 2 proc. W obu wspomnianych grupach w tym roku tylko raz trafił się gorszy średni wynik. Stopy zwrotu od początku roku spadły do odpowiednio minus 2,4 proc. oraz minus 1,5 proc. Przed spadkami nie zdołały ochronić się również fundusze papierów dłużnych o krótszym okresie zapadalności, a średnio było to około 0,2 proc. pod kreską.
Jeśli chodzi o fundusze dłużne inwestujące za granicą, ważnym czynnikiem dodatkowo wpływającym na notowania jednostek było umocnienie dolara wobec walut rynków wschodzących, co jest oczywiście złą wiadomością dla portfeli składających się z papierów wycenianych w walutach lokalnych.