Trzeba tworzyć regulacje tak, aby fundusze i polski rynek kapitałowy nie był mniej konkurencyjny niż oferta zagraniczna. Dla nich sposób dystrybucji jest prostszy, nie mają ograniczeń w zakresie pobieranych opłat, mają elastyczność formowania produktów. Tu jest pole do popisu dla polskiego regulatora, by pozwolić budować się polskiemu rynkowi kapitałowemu z większym rozpędem.
Wspomniane forum było swoistym spotkaniem rynku i instytucji finansowych z nadzorcą, regulatorem oraz ustawodawcą. Ci ostatni wsłuchali się w postulaty rynku?
To była merytoryczna i potrzebna dyskusja. Fakt, że minister finansów Tadeusz Kościński i tak wielu przedstawicieli Komisji Nadzoru Finansowego wzięli udział w tym wydarzeniu i wymieniali z nami poglądy, świadczy o tym, że jest chęć i wola na debatę i komunikację. Czas pokaże, czy będzie to droga możliwych wspólnych działań i wypracowania, w tym wdrożenia faktycznych rozwiązań. Obecnie toczy się dialog. Nie zawsze się ze sobą zgadzamy, ale idziemy w kierunku kompromisowych rozwiązań, które będą komfortowe dla obu stron. Instytucje publiczne muszą dbać o interes klienta. My staramy się to mieć na uwadze, ale też musimy patrzeć, aby rozwijać swój biznes.
Pytanie o krajowe fundusze obligacji skarbowych. W świadomości Polaków uchodzą za bezpieczne inwestycje, tymczasem w ostatnich miesiącach, wraz z inflacją i pierwszą od lat podwyżka stóp procentowych przez RPP tracą na wartości. To już bessa?
We wrześniu rzeczywiście widzimy tendencję do odpływów z części dłużnej w kierunku funduszy mieszanych i trochę akcyjnych. Jednak 67 proc. pieniędzy wciąż ulokowanych jest w funduszach dłużnych. Zupełnie inaczej niż w innych krajach europejskich. Naturalne będą więc zmiany w kierunku funduszy mieszanych i akcyjnych. Ten trend widać nie tylko w Polsce, ale też na innych rynkach. Niedobrze by było, gdybyśmy mieli gros środków ulokowanych tylko w części dłużnej.