Rozpiętość w wynikach funduszy surowców jest oczywiście ogromna, podobnie jak różnice w strategiach, jakie realizują. Obecnie najlepiej od początku roku wypadają fundusze szerokiego rynku surowców – najlepsze wypracowały nawet blisko 30 proc. zysku. Na drugim końcu skali są fundusze metali szlachetnych, notujące w tym roku straty. Z drugiej strony w okresie ostatniego miesiąca, na fali odreagowania złota (zaskoczenie inflacją w USA) i spółek wydobywczych, część portfeli jest po dwucyfrowych zwyżkach.
Na które produkty stawiają inwestorzy? Jak wynika z danych serwisu Analizy.pl, największe napływy od początku roku mają NN (L) Indeks Surowców (530 mln zł), PKO Surowców Globalny (322 mln zł), PKO Akcji Rynku Złota (204 mln zł) oraz Skarbiec Rynków Surowcowych (102 mln zł). Warto zauważyć, że w zeszłym miesiącu w kilku TFI fundusze surowców były na czele listy pod względem salda sprzedaży. Strumień kapitału zasila zatem głównie fundusze szerokiego rynku surowców, które są już po mocnych zwyżkach.
Szczyt zainteresowania – szczyt zwyżek?
Jak zauważa Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego w DI Xelion, zachowanie rynku obligacji skarbowych w tym roku, a zwłaszcza w ostatnim czasie, jest dla inwestorów o wysokiej awersji do ryzyka szokiem i wiąże się z dużymi odpływami z funduszy dłużnych.
Przypomnijmy, że z końcem października wszystkie grupy funduszy dłużnych były pod kreską. Najgorzej wypadają oczywiście portfele papierów długoterminowych. W najgorszych przypadkach przecena jednostek od początku roku sięga nawet 9 proc. Klienci TFI w trakcie dwóch poprzednich miesięcy wycofali z funduszy dłużnych łącznie blisko 5,5 mld zł. Przedstawiciele TFI przyznają, że umorzenia w tej grupie mają miejsce również w listopadzie. W październiku bardziej ryzykowne kategorie funduszy były nad kreską pod względem sprzedaży, ale łączne saldo było najniższe od marcowego dołka z poprzedniego roku.
Zdaniem Cisowskiego można się spodziewać, że większość wypłaconych środków trafi ponownie na depozyty, które po grudniowym posiedzeniu RPP mogłyby zacząć przynosić jakiś nominalny dochód. – Inflacja jest najważniejszym obecnie tematem ekonomicznym w społecznej świadomości, a coraz więcej osób zdaje sobie sprawę, że realny spadek wartości kapitału przy trzymaniu go na lokacie można uznać za przesądzony. Obserwujemy więc wzrost zainteresowania wszystkimi formami antyinflacyjnych inwestycji – komentuje Cisowski. – Głównym jego symptomem jest niezdrowe zachowanie rynku nieruchomości, ale widzimy też renesans popularności funduszy surowcowych, nawet wśród klientów, dla których ten typ inwestycji, często bardziej ryzykownych niż fundusze akcji, nie mieści się w przedziale akceptowanego ryzyka – przyznaje Cisowski. – Obawiamy się niestety, że szczyt zainteresowania tradycyjnie zbiegnie się ze szczytami na rynku, na co wskazuje już zachowanie indeksu CRB. Normalizacja na rynku surowców energetycznych i ryzyka dla zachowania metali przemysłowych w obliczu słabnącej koniunktury w Chinach przeważają w naszej opinii w krótkim terminie nad potencjalnymi wzrostami cen żywności czy kruszców – dodaje.