Nie oznacza to jednak, że zbliżające się posiedzenie będzie tylko formalnością, która przejdzie przez rynek niezauważona. Tak wcale być nie musi. Na rynku cały czas trwa dyskusja, kiedy może dojść do pierwszej obniżki stóp procentowych w strefie euro. Na ten moment najbardziej prawdopodobnym terminem wydaje się być czerwiec. Jak jednak wskazuje Łukasz Zembik, w samym EBC nie ma co do tego zgodności.
– Pojawiają się głosy za wcześniejszym działaniem. I tak na przykład Fabio Panetta – szef włoskiego banku centralnego – uznał ostatnio, że ryzyko dla stabilności cen zostało zmniejszone. Pojawiają się też mocniejsze gołębie głosy. Stournaras z Grecji ocenia, że przed przerwą wakacyjną powinno dojść nawet do dwóch obniżek stóp. Większość w Radzie Prezesów EBC prawdopodobnie będzie chciała jednak poczekać do czerwca, ponieważ wtedy – jak kilkakrotnie wspominała prezes EBC Lagarde na ostatniej konferencji prasowej – nie tylko będą dostępne nowe prognozy ekspertów EBC, ale również wskaźniki płac, które są obecnie ważne dla bankierów centralnych, ponieważ będą obejmować prawie pierwszą połowę roku – zwraca uwagę Zembik.
EBC przed Fedem
Euro tymczasem czeka na kolejny impuls do działania. Te, w parze walutowej z dolarem, w ostatnim czasie płynęły głównie ze Stanów Zjednoczonych. EUR/USD z jednej strony wybroniło się przed spadkiem poniżej 1,07, ale z drugiej nie zdołało przebić się przez poziom 1,09. Zdaniem Marka Rogalskiego, analityka DM BOŚ, obecnie więcej argumentów ma jednak dolar. Pierwsza obniżka stóp procentowych w czerwcu przez Fed, zdaniem rynku, jest coraz mniej prawdopodobna, gdyż wspierają je wciąż mocne dane z amerykańskiej gospodarki.
– Wprawdzie piątkowy ruch EUR/USD w dół po lepszych danych Departamentu Pracy USA został później wymazany, to jednak nie widać zbytnio powodów, abyśmy na tej parze mieli iść do góry. Oczekiwania co do cięcia stóp przez Fed maleją, podczas kiedy rynek utrzymuje ponad 90 proc. szans na to, że EBC zainicjuje w czerwcu obniżki stóp procentowych. I najpewniej znajdzie ku temu potwierdzenie w czwartek – uważa Rogalski. Również i Łukasz Zembik nie spodziewa się, aby czwartek dostarczył euro paliwa do zwyżek. To bowiem EBC ma wyprzedzić Fed w luzowaniu polityki pieniężnej. Jakie sygnały mogą to potwierdzić w czwartek? – Jeśli pojawią się komentarze, że istnieje ryzyko dla wzrostu gospodarczego, w momencie gdy polityka monetarna będzie zbyt długo restrykcyjna, lub jeśli zostanie podkreślone, że stopy procentowe na obecnym poziomie już znacząco przyczyniły się do obniżki inflacji. Gołębi przekaz może być również wzmocniony, jeśli Lagarde przyzna, że ostatnie zmiany w tempie dynamiki wzrostu cen czy płac są zgodne z oczekiwaniami banku lub wpisują się w ostanie marcowe prognozy. Jeśli rynek otrzyma sygnały wskazujące jasno na połowę roku, wówczas euro może stracić, choć w umiarkowany sposób. Pamiętajmy, że w tym momencie rynek już oczekuje, że obniżka w połowie roku nastąpi, i daje takiemu scenariuszowi ponad 80 proc. szans – uważa Zembik.
Istotne dane
Możliwe jednak, że para EUR/USD wykona mocniejszy ruch jeszcze przed czwartkiem. W środę czeka nas bowiem odczyt inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych. Znów więc może się okazać, że impulsy rynkowe przychodzą głównie z USA.