spadły od początku roku notowania ropy naftowej typu WTI. W ciągu ostatniego miesiąca cena surowca obniżyła się o prawie 13 proc. i obecnie jest w okolicach 75 USD za baryłkę
– Punktem spornym jest przede wszystkim produkcja ropy naftowej w dwóch krajach afrykańskich: Nigerii oraz Angoli. Obaj producenci domagają się bowiem podwyższenia limitu produkcji ropy naftowej. Na razie ich limity są bowiem relatywnie niskie – w czerwcu zostały one obniżone ze względu na fakt, że wcześniej państwa Afryki notorycznie przekraczały wyznaczone limity. Niemniej od tego czasu udawało się im utrzymywać wydobycie ropy w ryzach, co teraz jest używane jako argument za powrotem do wyższych limitów – zwraca uwagę Dorota Sierakowska z DM BOŚ. Jak jednak podkreśla, decyzje w sprawie Angoli i Nigerii w praktyce są jednak wątkiem pobocznym. Kluczowe zdaniem Sierakowskiej jest to, czy na przedłużenie dobrowolnych cięć ropy zdecyduje się kluczowy gracz, czyli Arabia Saudyjska.