Reklama

Złoty złapał oddech, ale znaki zapytania nadal pozostają

W ostatnich dniach nasza waluta zyskiwała na wartości. Wycena dolara zjechała w okolice 4,60 zł. Z kolei w przypadku euro mamy próbę złamania poziomu 4,70 zł. Przyszłość w dużej mierze zależy od uwarunkowań zewnętrznych.

Publikacja: 08.08.2022 21:00

Złoty złapał oddech, ale znaki zapytania nadal pozostają

Foto: Adobe Stock

Chociaż warszawska giełda nie może w ostatnich tygodniach doczekać się solidnego odbicia, jednak nieco więcej słońca zaświeciło nad naszą walutą. Dolar, który w tym roku kosztował już 4,85 zł i tym samym ustanowił historyczny szczyt, teraz jest wyceniany na około 4,60 zł. Euro z kolei stara się zejść poniżej 4,70 zł, chociaż jeszcze w lipcu za wspólną walutę trzeba było płacić prawie 4,85 zł.

Otoczenie pozostaje jednak niepewne. Wojna na Ukrainie wciąż trwa, Rezerwa Federalna nadal podnosi stopy procentowe, co teoretycznie preferuje przepływ kapitału w stronę dolara. W kraju, ale także i na świecie, coraz głośniej mówi się o zbliżającej się recesji. Czy umocnienie złotego nie jest więc tylko chwilowe?

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Tylko 29zł miesięcznie przez cały rok!

Skorzystaj z promocji i czytaj dalej.

Zyskaj pełen dostęp do aktualnych i sprawdzonych informacji, wnikliwych analiz, komentarzy ekspertów, prognoz i zestawień publikowanych wyłącznie na PARKIET.COM w formie tekstów oraz treści audio i wideo.

Reklama
Forex
Inwestorzy są niemal pewni, że Fed w środę znów obetnie stopy
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Forex
Końca wojny na razie nie widać. Ropa naftowa znów spogląda na wyższe poziomy
Forex
Za złotym przemawiają mocne argumenty makroekonomiczne
Forex
Jen wraca do gry. Rynek gra pod grudniową obniżkę stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Forex
Czy grudzień przyniesie osłabienie dolara?
Forex
Ropa naftowa po raz kolejny rozgrywa temat końca wojny na Ukrainie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama