Dla rosyjskiej waluty bardzo istotna jest wartość ropy naftowej, jednak ostatnie miesiące nie są udane dla czarnego złota. Libia i Nigeria, nienależące do OPEC, zwiększały produkcję, a w USA zaczęły pojawiać się nowe wiertnie łupkowe.
Kluczowe surowce
– Od kwietnia obserwujemy wyraźne osłabienie się rubla zarówno wobec euro, jak i dolara – zauważa Mateusz Namysł, analityk Raiffeisen Polbanku. Tłumaczy, że osłabienie rosyjskiego pieniądza wobec euro jest większe ze względu na siłę europejskiej waluty w ostatnich miesiącach. Jedną z przyczyn słabości rubla jest zaś ropa. – Od kwietniowego szczytu cena baryłki surowca Brent spadła aż o 10 USD. Jako że przychody ze sprzedaży tego surowca są ważne zarówno dla budżetu, jak i rosyjskich przedsiębiorstw, rosyjska waluta tradycyjnie traci wraz ze spadkiem cen ropy naftowej i zyskuje, gdy wartość surowca rośnie – wyjaśnia Namysł.
Należy mieć też na uwadze możliwe dalsze obniżki stóp procentowych przez rosyjski bank centralny i zejście głównej stopy nawet poniżej 8 proc. na koniec 2017 r. – Jednocześnie rosną oczekiwania co do normalizacji stóp w Stanach Zjednoczonych i w Europie w dłuższym okresie – podkreśla Namysł. Średnia z rynkowych wycen przewiduje kurs 59,3 rubla za dolara na koniec roku. Szacunki Raiffeisena mówią o 60 rublach.