Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kurs EUR/PLN od dłuższego czasu porusza się w przedziale 4,20–4,30. Zdaniem Konrada Białasa, głównego ekonomisty TMS Brokers, bierność naszej waluty, nawet w obliczu sprzyjających danych z gospodarki, może być okazją do zajęcia długiej pozycji na parze EUR/PLN.
– W ubiegłym tygodniu złoty nie potrafił wypracować mocniejszej reakcji ani po rewizji prognoz dla Polski przez agencję Moody's (wzrost PKB w górę, deficyt budżetowy w dół), ani po przedstawieniu komponentów wzrostu gospodarczego w II kwartale (silny przez konsumpcję i z perspektywą utrzymania siły po przebudzeniu inwestycji). EUR/PLN całe wakacje nie wykazywał energii do zaatakowania tegorocznych minimów przy rosnącej frustracji inwestorów, którzy kupowali złotego w I części roku. „Upór" złotego jest szczególnie widoczny w zestawieniu z nieprzerwanym rajdem WIG20. W myśl zasady „co nie chce spadać, musi rosnąć" rośnie ryzyko, że inwestorzy będą domykać długie pozycje w złotym i przesiadać się na atrakcyjniejsze rynki – uważa ekspert TMS Brokers. Jego zdaniem są także inne elementy przemawiające za osłabieniem złotego względem euro.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Słabość amerykańskiego dolara zatoczyła szerokie kręgi. Widać ją nie tylko w przypadku pary EUR/USD czy też USD/PLN. Jest ona ostatnio także dobrze widoczna m.in. jeśli chodzi o zestawienie amerykańskiego dolara z jego kanadyjskim odpowiednikiem. Trend spadkowy w przypadku USD/CAD nadal ma się dobrze.
Początek nowego tygodnia na rynkach przyniósł spadek eurodolara, który pociągnął w dół także i naszą walutę. W ciągu dnia dolar zyskiwał wobec złotego około 0,4 proc. i był wyceniany na 3,61 zł.
Czerwiec okazał się udanym miesiącem dla byków na rynku miedzi. Cena surowca na giełdzie w Chicago zyskała bowiem ok. 9 proc., a w poniedziałek znów znalazła się ona powyżej poziomu 5 USD za funt. Na giełdzie w Londynie wzrost ten wyniósł ok. 5 proc., przez co notowania zbliżyły się do okrągłego poziomu 10 tys. USD za tonę.
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.