Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 12.09.2017 14:30 Publikacja: 12.09.2017 14:30
Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz
Kurs EUR/PLN od dłuższego czasu porusza się w przedziale 4,20–4,30. Zdaniem Konrada Białasa, głównego ekonomisty TMS Brokers, bierność naszej waluty, nawet w obliczu sprzyjających danych z gospodarki, może być okazją do zajęcia długiej pozycji na parze EUR/PLN.
– W ubiegłym tygodniu złoty nie potrafił wypracować mocniejszej reakcji ani po rewizji prognoz dla Polski przez agencję Moody's (wzrost PKB w górę, deficyt budżetowy w dół), ani po przedstawieniu komponentów wzrostu gospodarczego w II kwartale (silny przez konsumpcję i z perspektywą utrzymania siły po przebudzeniu inwestycji). EUR/PLN całe wakacje nie wykazywał energii do zaatakowania tegorocznych minimów przy rosnącej frustracji inwestorów, którzy kupowali złotego w I części roku. „Upór" złotego jest szczególnie widoczny w zestawieniu z nieprzerwanym rajdem WIG20. W myśl zasady „co nie chce spadać, musi rosnąć" rośnie ryzyko, że inwestorzy będą domykać długie pozycje w złotym i przesiadać się na atrakcyjniejsze rynki – uważa ekspert TMS Brokers. Jego zdaniem są także inne elementy przemawiające za osłabieniem złotego względem euro.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grupa OPEC+ znów zdecydowała się na spory wzrost wydobycia surowca i zrobiła to akurat wtedy, gdy perspektywy dla popytu są mocno niepewne. Saudyjczycy po raz kolejny pokazują, że są w stanie ostro grać z innymi państwami kartelu i że mogą przetrzymać spadki cen.
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas