– Opór 1,1830, tak jak można było założyć, grał kluczową rolę w rozgrywce popytowo-podażowej w ostatnich kilku dniach. Ważną obserwacja jest znaczący wzrost zmienności w notowaniach wspólnej waluty europejskiej. Notowania raz po raz przecinają 50-dniową średnią kroczącą, co przełożyło się na wypłaszczanie wykresu i ograniczenie notowań do konsolidacji w przedziale 1,1830–1,1730. Analizując przeszłość, taka sytuacja zazwyczaj jest zapowiedzią nadchodzącego większego gwałtownego ruchu – twierdzi Paweł Śliwa, analityk DM mBanku. W którą stronę ruszy więc najpopularniejsza para walutowa?
– Analiza wskaźnikowa przy użyciu MACD nadal wskazuje przewagę podaży, gdyż wartość oscylatora przez cały miesiąc pozostaje po stronie wartości ujemnych. Oscylator stochastyczny został „przeceniony", ale nie dotarł jeszcze do strefy wykupienia, co zostawia przestrzeń na kontynuację rozpoczętej w wakacje tendencji. Warto także zwrócić uwagę na kształt wykresu na szczycie, który zbieżny jest z formacją RGR. Układ ten jest często zapowiedzią korekty wyższego rzędu lub nowego trendu. Aby nabrał znaczenia, niezbędne jest przełamanie wsparcia 1,1660. Bez tego popyt nadal ma szanse na powrót powyżej 1,1830 – twierdzi Śliwa. PRT