Po wielu miesiącach zwyżek na parze EUR/USD w ostatnich miesiącach kurs konsoliduje się między 1,225 a 1,25. Obecnie w krótkim terminie wsparciem dla dolara mogą się okazać dane z rynku pracy, jednak kontynuacja zwyżek jest równie prawdopodobna.
Fed mniej skłonny do jastrzębiego stanowiska
– Szczyty z ostatnich trzech miesięcy wskazują na konsolidację EUR/USD poniżej kluczowego, długoterminowego oporu, którym jest linia trendu spadkowego wyrysowana od szczytu w lipcu 2008 r. Jest ona obecnie w okolicach poziomu 1,265 – analizuje Łukasz Wardyn, dyrektor CMC Markets na Europę Wschodnią. Jak twierdzi, dopóki ten poziom nie zostanie przebity, podaż będzie miała argument umniejszający znaczenie obecnej fali wzrostowej, która ma już 14 miesięcy i zaczęła się przy kursie 1,035.
– Kurs głównej pary walutowej znajduje się pod wpływem Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego, którzy podczas marcowego posiedzenia opowiedzieli się za łagodną retoryką w sprawie polityki monetarnej w strefie euro – wskazuje Krzysztof Wańczyk, analityk BM ING Banku Śląskiego. Z podanego komunikatu wynika, że EBC prawdopodobnie zdecyduje się na podwyżkę stóp dopiero w II połowie 2019 r. – Inwestorzy liczyli na bardziej jastrzębi komunikat EBC, dlatego kurs euro poddał się korekcie spadkowej. Jednak w mojej ocenie potencjał do spadku EUR/USD na najbliższe dni będzie się wyczerpywał – ocenia Wańczyk. Powodem może być zbliżające się posiedzenie amerykańskiego Fedu, które odbędzie się za niecałe dwa tygodnie. – Wydaje się, że oczekiwania rynku odnośnie do podwyżek stóp w USA są przesadzone. Z jednej strony scenariusz agresywnych podwyżek stóp motywowany jest dobrą sytuacją na rynku pracy w USA, ale warto zaznaczyć, że wbrew założeniom wysoka aktywność zawodowa Amerykanów nie generuje presji inflacyjnej – twierdzi Wańczyk. Tym samym Fed może być mniej skłonny do preferowania jastrzębiego stanowiska ws. polityki monetarnej. To zdaniem Wańczyka oznaczałoby realizację dotychczasowych prognoz, z których wynika, że stopy będą podnoszone stopniowo i w 2018 r. dojdzie maksymalnie do trzech podwyżek kosztu pieniądza. – W takich warunkach notowania EUR/USD powinny powrócić na ścieżkę wzrostu. W praktyce psychologiczne wsparcie na wysokości 1,21 nie powinno być przełamane, a w perspektywie miesiąca kurs EUR/USD powinien wyjść na nowe tegoroczne maksima w rejonie 1,32 – twierdzi Wańczyk.
Rynek się oswoił
Nieco inne zdanie na ten temat, przynajmniej w perspektywie krótkoterminowej, ma Marcin Sulewski, ekonomista BZ WBK. Według niego po silnych zwyżkach z przełomu roku EUR/USD jest zbyt wysoko, biorąc pod uwagę perspektywę marcowej podwyżki stóp Fed. – Zakładam, że w najbliższym czasie będziemy obserwować drugą próbę przebicia wsparcia na 1,22. W perspektywie końca roku oczekuję wznowienia aprecjacji euro do dolara, a podstawowym założeniem dla tego scenariusza jest utrzymanie się pozytywnych tendencji na rynkach akcji. W poprzednim cyklu wysoki popyt na ryzykowne aktywa był istotniejszy niż dywergencja w polityce pieniężnej Fedu i EBC i tym razem może być podobnie.
Również Mateusz Groszek z Admiral Markets stawia na scenariusz spadkowy. – Wzrost na EUR/USD został napędzony przez przesłanki odnośnie do możliwego zakończenia programu skupu aktywów oraz podwyżki stóp procentowych. Rynek oswoił się już z tymi informacjami, dlatego nie będą na niego wpływać tak jak wcześniej. W związku z tym na przestrzeni kilku najbliższych tygodni możemy oczekiwać mocniejszej korekty kursu EUR/USD – zakłada Groszek.